Wiadomości

Giro d’Italia 2019. Kara dla Roglica, wyrozumiałość dla Lopeza

10 sekund kary za popychanie przez kibiców to kara jaką wymierzyli Primozowi Roglicowi sędziowie Giro d’Italia. Bez konsekwencji ze strony jury z utarczki z kibicem wyszedł za to Miguel Angel Lopez.

Roglica na ostatnim podjeździe do Croce D’Aune popychało dwóch kibiców. Sędziowie po zakończeniu 20. odcinka nałożyli na Słoweńca karę, do czasu w klasyfikacji generalnej doliczając mu 10 sekund. Lider ekipy Jumbo-Visma zajścia nie komentował, natomiast jego dyrektor sportowy, Addy Engels, zaakceptował werdykt.

Roglic po 20. etapie spadł na czwarte miejsce, ale do trzeciego Mikela Landy (Movistar Team) traci tylko 23 sekundy. Taką różnicę powinien łatwo odrobić na 17-kilometrowej czasówce w Weronie.

Gorzej ostatnią wspinaczkę w Dolomitach wspominał będzie Lopez. Szósty kolarz wyścigu, którego na etapach 9. i 11. prześladowały defekty, na ostatnim podjeździe padł ofiarą kibica, który zbyt blisko chciał przeżyć kolarskie emocje.

Lopez na 6 kilometrów przed metą prowadził grupkę goniąca Richarda Carapaza, Mikela Landę i Vincenzo Nibalego. Kolizja z biegnącym obok grupki kibicem wybiła go z rytmu i wysłała go na ziemię. Kolumbijczyk w pierwszym odruchu zwrócił się ku winowajcy i sprawiedliwość wymierzać zaczął sam, uciekając się do rękoczynów. Jego uwagę z powrotem na wyścig skierował drużynowy kolega, Jan Hirt, ale lider Astany, mimo zawziętej samotnej pogoni, do czołówki stracił 1:49.

Sędziowie wykazali daleko idącą pobłażliwość dla nerwowej reakcji Kolumbijczyka i nie zastosowali przepisu mówiącego o wykluczeniu z rywalizacji każdego zawodnika, który ucieka się do “aktów przemocy”.

Lopez nie został ukarany, ale strata oznacza, że jutro walczyć będzie musiał o swoje szóste miejsce z siódmym Rafałem Majką (Bora-hansgrohe), który w klasyfikacji generalnej ma do Kolumbijczyka tylko 10 sekund straty.

Paweł Gadzała

Zobacz komentarze

  • Tonie był akt przemocy tylko spontaniczna praca charytatywna na rzecz wyeliminowania patologii z wyścigów. Nie do końca się udało, ale organizatorzy przynajmniej podziękować powinni...

  • Dziwna ta kara dla Roglica, przecież nie jechał na klamce, nie prosił masera o popychanie, tylko kolejni idioci się do niego doczepili. To jest masakra jak takie debile przeszkadzają zawodnikom i wpływają na wynik rywalizacji. Kolarze powinni wozić gaz pieprzowy albo paralizatory i częstować strzałem takich matołów.

    • Zapewne według dyrekcji wyścigu Roglić powinien zsiąść z roweru, odepchnąć namolnych kibiców, po czym wsiąść na rower i spokojnie pokręcić dalej...

  • Ten kibic nie wpadł na Lopeza sam, tylko odbił się od tego kibica w czarnej koszulce, który wszedł mu w drogę w ostatniej chwili i wpadł na Lopeza. Jeśli Lopez nie dostał kary za atak na tego kibica, to co ma powiedzieć Francesco Casagrande?

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10