Danielo - odzież kolarska

Tour Down Under. Patrick Bevin: “bardzo chcę jutro wystartować”

Patrick Bevin

Mocno poobijany i osiniaczony, ale wciąż gotowy do walki. Nie wiadomo jeszcze, czy do ostatniego etapu Santos Tour Down Under przystąpi lider, Patrick Bevin (CCC Team).

Nowozelandczyk upadł mniej więcej dziesięć kilometrów przed metą piątego odcinka, prowadzącego do Strathalbyn. Od razu widać było, że doznał licznych obrażeń, lecz zdołał wsiąść ponownie na rower i ukończyć etap. Mało tego, doścignął również peleton, dzięki miłemu ruchowi ze strony kolarzy Mitchelton-Scott, którzy zwolnili z szacunku dla lidera imprezy. 27-latek utrzymał zatem ochrową koszulkę. Kreskę przekroczył w rozszarpanej koszulce i z krwią lecącą z rany na prawej ręce. 

Tuż po zakończeniu ścigania Bevin został odwieziony do szpitala w Adelajdzie, gdzie przeprowadzono prześwietlenia i tomografię. Te nie wykazały żanych złamań, lecz “Paddy” czuje jednak ból i ma na ciele wiele siniaków.

To był bardzo nerwowy etap, cały dzień musieliśmy walczyć o pozycję. Wystarczył drobny kontakt z kimś innym kołami i upadłem. Dość mocno oberwałem ale bardzo chcę jutro wystartować. Zobaczymy, jak będzie rano

– podkreślił. 

Bevin tuż przed startem przejdzie kolejne badania, aby ustalić, czy będzie mógł stanąć na starcie decydującego etapu australijskiego wyścigu. Jeżeli uda mu się obronić prowadzenie, zostanie pierwszym zwycięzcą pochodzącym z Nowej Zelandii. 

Patrick jest mocno obity i ma otarcia na całym ciele. Choć tomografia raczej wykluczyła kontuzję głowy, naszą główną obawą jest ewentualne wstrząśnienie mózgu. Dlatego też chcemy poczekać do rana, gdy wszystko sprawdzimy i zdecydujemy, czy będzie on mógł przystąpić do rywalizacji. Przez noc będziemy również monitorować jego stan

– stwierdził lekarz ekipy Jima Ochowicza, dr Piotr Kosielski. 

Ostatni etap wyścigu Santos Tour Down Under zadecyduje o losach całej imprezy, kończy się bowiem na Old Willunga Hill (3,6 km; 7,1%). W generalce 27-latek wyprzedza drugiego Daryla Impeya (Mitchelton-Scott) o siedem sekund, zaś trzecie miejsce zajmuje Luis Leon Sanchez (Astana).