Wiadomości

Vuelta a San Juan 2018. Rafał Majka cel zrealizował

Rafał Majka zakończył na piątym miejscu swój pierwszy wyścig w sezonie, argentyński Vuelta a San Juan (2.1).

Polak od początku jechał czujnie, po czterech odcinkach zajmując pozycję wicelidera i na papierze będąc najmocniejszym góralem w stawce. Królewski odcinek koncentrował się w zasadzie tylko na finałowej wspinaczce pod Alto de Colorado (18,6 km; 4,5%), której szczyt ulokowany jest na wysokości ponad 2500 metrów n.p.m.

Lider Bora-hansgrohe przełęcz osiągnął dwunasty w kolejności, ponad 3 minuty za zwycięskim Gonzalo Najarem i w klasyfikacji generalnej spadł na piątą pozycję. Dyrektor sportowy niemieckiego zespołu Enrico Poitschke po etapie daleki był od rozdzierania szat.

Dziś mieliśmy prawdziwie królewski etap, a ostatni podjazd był wręcz brutalnie wymagający. Liczyliśmy, że Rafał powalczy o zwycięstwo i dlatego pracowaliśmy w peletonie. Na podjeździe nie miał nogi, ale to wczesna faza sezonu, trudno wypadać bardzo dobrze na wspinaczkach takich jak Alto de Colorado. Ważne, że walczył i trzymał się pierwszej grupy pościgowej. Piąte miejsce w generalce to też dobry wynik

  • komentował.

Dwa ostatnie dni w San Juan nie wprowadziły zmian w czołówce wyścigu. Teraz przed Majką kilka spokojniejszych chwil, a następnie wypad na pustynię oraz do metropolii wyrosłej na piaskach, podczas Abu Dhabi Tour (21-25 lutego), gdzie w zeszłym sezonie zapisał 6. pozycję.

Przed moim pierwszym wyścigiem nie spodziewałem się, że osiągnę miejsce w top 5, ale wiadomo, że jak nadarzyła się okazja, to chciałem walczyć o zwycięstwo. Niestety na tym etapie sezonu brakło pod górę, niemniej nie przejmuję się – to mój pierwszy start, cel był treningowy, więc został zrealizowany. Teraz wracam do domu i spokojnie przygotowuję się do głównych celów sezonu

  • podsumował swój występ w Argentynie brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro.
Paweł Gadzała

Zobacz komentarze

  • No nic, przynajmniej nie było to jakieś przeziębienie niedojedzenie itp. tylko jasne stwierdzenie że jeszcze nie ta forma. W sumie chyba nie dziwne, to była naprawdę porządna i wysoka przełęcz, łatwo mogło braknąć mocy.

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10