Z uwagi na bezpieczeństwo pracowników telewizja RAI odłożyła na czas nieokreślony wizytę swoich techników w Izraelu, gdzie zaplanowano trzy pierwsze etapy przyszłorocznego Giro d’Italia.
Napięcie na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego wywołała w ostatnich dniach decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady do Jerozolimy, co jest równoznaczne z uznaniem tego miasta za stolicę Izraela. Ruch USA uruchomił zamieszki w samej Jerozolimie, jak i Autonomii Palestyńskiej, tysiące Arabów w proteście wyszło na ulice miast.
Organizatorzy “Corsa Rosa” liczą się z tym, że sytuacja polityczna wymusi przeniesienie “Grande Partenza” do bezpiecznego regionu, ale jak zaznaczył dyrektor wyścigu Mauro Vegni będzie to ostateczną ostatecznością. Plan B jest przygotowywany, mówi się o Sycylii, Apulii, a nawet o Toskanii.
4 maja 101. Giro d’italia ma rozpocząć czasówka w Jerozolimie, następnie wyścig planuje odwiedzić Tel Aviv i Eljat.
jarek996
15 grudnia 2017, 06:45 o 06:45
Czasowka w Izraelu , pierwszy etap w Jemenie , a drugi gorski w polnocnej Syrii . Wtedy do Europy wjedzie moze 20-30 kolarzy 🙂