Nicolas Portal krytycznie o mniejszych składach

W sezonie 2018 na trasach Wielkich Tourów po raz pierwszy rywalizować będą zespoły ośmioosobowe. Ograniczenie wielkości peletonu zostało przez Międzynarodową Unię Kolarską wprowadzone pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa kolarzy. Inne spojrzenie na tę sprawę ma dyrektor w Team Sky, Nicolas Portal.

Jeżeli organizatorzy wyścigów mówią, że te staną się teraz bardziej ekscytujące, to nie rozumieją jak wyścigi są prowadzone i ujawnia to przepaść pomiędzy nimi, a drużynami

– wypalił Portal w rozmowie z “CyclingWeekly”.

Francuz opierając się na przykładach, podkreślił, że dominacja Sky w Tour de France nie wynikała z tego, że zespół dysponował dziewięcioosobowym składem.

W 2013 roku kończyliśmy wyścig z sześcioma i pół zawodnikiem. Geraint Thomas rozbił się już na początku i kontynuował jazdę z pękniętą miednicą. Niewiele mógł pomóc. To dowodzi, że można wygrać Tour mniejszym składem, w rywalizacji przeciwko drużynom dziewięcioosobowym.

Portal uważa, że mniejsze składy doprowadzą do mniej interesujących wyścigów.

Przy jednej karcie mniej do rozegrania, ścisła kontrola sytuacji na trasie przeważy nad planami ataku. Pole do podejmowania akcji zaczepnych znacznie się skurczy.

Według dyrektora sportowego Sky klucz do zajmującej rozgrywki leży gdzie indziej, w skróceniu etapów.

Nie ma znaczenia czy dotyczyć to będzie płaskich czy górskich odcinków. Takie etapy są trudne do opanowania, nawet, gdy masz do dyspozycji dziewięciu zawodników. Rozgrywają się przez jakieś trzy godziny, czyli czas gdy wszyscy kolarze potrafią jechać na najwyższych obrotach. Nawet na płaskim etapie ekipom sprinterów trudno opanować sytuację. Uważam, że czas poszukać optymalnej kombinacji pomiędzy etapami o długości około 100 kilometrów i pozostałymi, nieco dłuższymi, odcinkami.