Dwa ostatnie lata i tylko osiemnaście dni startowych, w tym sezonie w sumie trzy. Beñat Intxausti nie ukończył drugiego etapu Tour of Guangxi.
Odkąd Bask trafił do Team Sky trapi go mononukleoza, która przyszła nagle i nie zamierza sobie odejść. Nieudany wypad Intxaustiego do Azji nie wróży dobrze na przyszłość 31-letniemu zawodnikowi.
Nie mogę czuć się jak zawodowiec, ponieważ forma pozostaje słaba. Naprawdę trudno tak o sobie myśleć. Mam się trochę lepiej, lecz po tak długiej przerwie od sportu, nie ma mowy o super dyspozycji.
– powiedział Intxausti w “Cycling Weekly”, przyznając że trudno mu zachować równowagę psychiczną, z powodu bezczynnego przesiadywania w domu, z dala od treningów i wyścigów.
Czy w 2018 zwycięzca dwóch etapów Giro d’Italia (2013, 2015) wróci do dawnej dyspozycji. Tego nie wie ani on, ani jego zespół. O optymizm jednak trudno.
Nie potrafimy przewidzieć czy Beñat będzie mógł normalnie trenować w przyszłym sezonie. Sky przy tym zachowuje się wobec niego fantastycznie. W innym zespole, przy tak długiej niedyspozycji, mogliby rozwiązać kontrakt. My go zatrzymaliśmy i próbujemy pracować, na ile to możliwe. Nie jest to łatwe, gdyż z powodu zdrowia, wciąż na nowo musi to odpoczywać, to wznawiać aktywność fizyczną
– wyjaśnił dyrektor sportowy Brett Lancaster.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…
Zobacz komentarze
Czy nie ma na to lekarstwa? :O
Głównie odpoczynek. Przypadłość nie tak rzadka u kolarzy, ale zwykle wystarczy kilka miesięcy na powrót do normalnej dyspozycji.