Vuelta a Espana 2017: etap 20 – przekroje/mapki

Zapowiedź 20. etapu Vuelta a Espana. 9 września: Corvera de Asturias – Alto de l’Angliru (117,5 km).

Królewski odcinek wyścigu, godne zwieńczenie wyścigu i kariery jednego z najlepszych hiszpańskich kolarzy ostatnich dekad – Alberto Contadora.

Odcinek na asturyjskich szosach jest bardzo krótki, co zapowiada wybuchowe ściganie. Od startu wspinaczka na La Reigada (12,7 km; 3,5%), po której czeka niemal 60-kilometrowy odcinek płaskiej lub delikatnie pnącej się w górę drogi. Tu powinna wykrystalizować się ucieczka, ale nawet zdobyta w tym punkcie spora przewaga nie może gwarantować powodzenia akcji.

Między 71 a 97 kilometrem kolarze pokonają Alto de la Cobertoria (8,1 km; 8,6%, maks. 18%) i Alto del Cordal (5,7 km; 8,6%, maks. 12,9%) – dwie dość strome wspinaczki, które okroić powinny czołówkę do kolarzy walczących o czołową dziesiątkę oraz mających jeszcze paliwo w baku uciekinierów. W kontekście przewidywanych opadów deszczu dojdą strome, śliskie zjazdy, na których będzie można wywrzeć presję na rywali i spróbować odczepić tych słabo pokonujących zakręty.

W finale czeka test na Alto de l’Angliru – 12,5 km podjazdu o średnim nachyleniu niemal 10%, z fragmentami o nachyleniu ponad 23%. Monstrualna wspinaczka będzie ostatnim sprawdzianem w tegorocznej Vuelcie i na trasie hiszpańskiego Grand Touru pojawi się dopiero po raz siódmy. Po raz pierwszy peleton wjeżdżał na jej szczyt w 1999 roku, a triumfował śp. Jose Maria Jimenez. Rok później najszybciej na mecie zameldował się Gilberto Simoni, a w 2002 roku Roberto Herras.

Wspinaczka powróciła do programu w 2008 roku, gdy na jej zboczach walczyli Alberto Contador, Alejandro Valverde i Joaquim Rodriguez. “El Pistolero” triumfował i w końcowym rozrachunku wyścig wygrał, na dobre plasując się w gronie najlepszych kolarzy świata.

W 2011 roku na zboczach stromej wspinaczki walczyli Juan Jose Cobo i zespół Sky – Chris Froome i Bradley Wiggins. Hiszpan odjechał samotnie i także stanął na pierwszym stopniu podium w Madrycie. Po raz ostatni kolarze wspinali się na Angliru w 2013 roku, gdy po ucieczce wygrał Kenny Elissonde, a czerwoną koszulkę obronił Chris Horner.

Tak trudny etap w końcówce to ze strony organizatorów ryzyko, że zawodnicy pojadą zachowawczo – nie chcąc stracić wysokiej pozycji w ostatnim dniu rywalizacji. Przewaga Chrisa Froome’a nad rywalami zdaje się bezpieczna, a Brytyjczyk nawet na stromych wspinaczkach, gdzie idzie mu słabiej niż rywalom, nie panikuje i ze stoickim spokojem bardzo skutecznie minimalizuje straty. Półtorej minuty straty Nibalego, trzy i pół Contadora. Hiszpan na pewno spróbuje – w końcu to jego ostatnia walka w karierze. Nibali czekał nie będzie, a w tej rozgrywce spróbuje odnaleźć się też Rafał Majka, który przy dobrym dniu jest w stanie powalczyć o etapowe zwycięstwo.

Lotna premia: 89,5 km

Premie górskie:
Alto de la Cobertoria (79,5 km; kat. 1 ;8,1 km; 8,6%, maks. 18%)
Alto del Cordal (96,4 km; kat. 1; 5,7 km; 8,6%, maks. 12,9%)
Alto de l’Angliru (kat. ESP; 12,5 km; 9,8%, maks. 23,5%)

Start do etapu o godz. 14:19, planowany finisz: 17:29-17:52.

Początek transmisji w stacji Eurosport: 13:30.

mapki: Unipublic