Tour de Pologne 2017. Słowacki najazd na Polskę

Na starcie Tour de Pologne po raz pierwszy od sześciu lat stanął Peter Sagan, przez co na wyścigu pojawiły się tłumy kibiców ze Słowacji. 

Kibice z kraju położonego u stóp Tatr są znani w świecie z tego, iż wyjątkowo mocno dopingują swojego kolarza i jeżdżą wszędzie tam, gdzie on startuje. Jednak to, co wydarzyło się zarówno na Rynku w „Grodzie Kraka”, jak i na mecie na Błoniach przerosło oczekiwania zarówno organizatorów, jak i kolarzy.

Wszędzie wisiały biało-niebiesko-czerwone flagi z białym krzyżem na czerwonym tle, a gdy spiker Tour de Pologne, Dariusz Maląg pytał kibiców skąd pochodzą, jedną z najczęstszych odpowiedzi było „Slovensko”. Z kolei w momencie wjazdu dwukrotnego mistrza świata do miasteczka wyścigu, tłum ryknął, i choć ten nie miał czasu aby podpisywać autografy, znalazł jednak chwilkę, aby zwrócić się do swoich rodaków w ich ojczystych języku, dziękując im za przyjazd.

Do licznej obecności Słowaków odniósł się również dyrektor wyścigu, Czesław Lang. Były kolarz wspomniał, że trzy lata temu organizatorzy Tour de Pologne zorganizowali metę właśnie za naszą południową granicą, w Szczyrbskim Plesie i niewykluczone, że znów wyścig wybierze się na Słowację. Ta wiadomość została przyjęta z wyraźną aprobatą wśród fanów.

Słowacy nie byli jednak obecni tylko w Krakowie. Jako że tegoroczna edycja Wyścigu dookoła Polski rozgrywa się wyłącznie w południowej części kraju nad Wisłą, meta każdego etapu była zlokalizowana co najwyżej 200 kilometrów od granicy, przez co ci również stawiali się na innych etapach. Ich idol podziękował im za to wygrywając w “Grodzie Kraka” i przez cztery dni jadąc w koszulce lidera. Sagan triumfował również w klasyfikacji punktowej Tour de Pologne.

Wyścigiem interesowała się także mocno słowacka prasa. Sagan obstawę lokalnej prasy i telewizji ma zawsze podczas Tour de France i innych dużych imprez, w których startuje, ale w tym roku, wobec szybkiego wykluczenia mistrza świata z “Wielkiej Pętli”, ogólnokrajowe dzienniki skupiły się na starcie swojego idola w Polsce. “Dennik N”, internetowe wydanie papierowego “SME” obok analiz szans Słowaka i codziennych raportów o komentarz prosił też redakcję Rowery.org, w publikacji rozpisując się też o Rafale Majce.