Tour de France

Tour de France. Cyril Lemoine: “niczego nie żałujemy”

Kolega Nacera Bouhanniego z grupy Cofidis, Cyril Lemoine wytłumaczył brak dobrych wyników w jego wykonaniu na 104. Tour de France. 

Nie jest tajemnicą, że podopieczni Yvona Sanquera będą chcieli szybko puścić tegoroczną edycję “Wielkiej Pętli” w niepamięć. Kolarze w czerwonych stronach nie zajęli bowiem miejsc w czołowej “dziesiątce” klasyfikacji generalnej wyścigu, ale nie wygrali również ani jednego etapu. Ich lider, 26-letni Bouhanni, nadal czeka na swój pierwszy triumf w swoim narodowym wyścigu.

Gdybym miał coś zapamiętać, to na pewno pierwszy górski etap, prowadzący do Chambéry. To był bardzo ciężki dzień dla Nacera. Wtedy zacząłem wątpić i powiedziałem sobie, że będzie bardzo trudno aby zdążyć w limicie czasowym. Widziałem, że strasznie cierpi. Tamtego wieczoru myślał, że pojedzie do domu i skoro miał wokół siebie kolegów, oni zrobią tak samo

– powiedział Lemoine w rozmowie z “la Nouvelle République”.

Skupieni wokół swojego sprintera kolarze Cofidisu często musieli bowiem ryzykować, aby wjechać na metę w wyznaczonym okresie. Na wspomnianym dziewiątym odcinku czterech z nich, w tym Bouhanni, przecięło kreskę niecałe dwie minuty przed limitem. Inne górskie odcinki jednak również były wyzwaniem.

Byłem w dobrej formie. Często byłem u jego boku w górach, aby mu pomóc jak najlepiej. Nie powiem, że były one dla mnie łatwe, ale dużo łatwiej było tak się wspinać. Czułem jednak stres z powodu limitów czasowych

– podkreślił 34-latek z Tours.

Bouhanni powrócił na szosę podczas czerwcowego Criterium du Dauphiné po tym, jak wcześniej, Tour of Yorkshire zaliczył kraksę. W jej wyniku doznał wstrząśnienia mózgu i długo dochodził do siebie, co częściowo odbiło się to na jego formie. W wyścigu nad Sekwaną Francuz ani razu nie zajął miejsca w czołowej “trójce” etapu.

Przyjechaliśmy, aby jechać tylko na Nacera. Udział w Tour de France – to może było zbyt dużo dla niego, ale uznaliśmy, że tak będzie najlepiej. Na samym wyścigu był jednak obecny w czołowej dziesiątce najlepszych sprinterów. Niczego nie żałujemy. Liczymy na niego w drugiej połowie sezonu

– zakończył Lemoine.

Mikołaj Krok

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10