Hostessy nie chcą dać się wypchnąć z podium

W odpowiedzi na brak dziewczyn towarzyszących kolarzom na podium w wyścigu Tour Down Under, pracująca przy Flanders Classics hostessa Lien Crapoen wyjaśniła, że jej obowiązki nie sprowadzają się li tylko do wręczania kwiatów i buziaków.

Za decyzją o zrezygnowani z hostess stoją władze stanu Australii Południowej, które współfinansują TDU. Wyścigi w Belgii również znajdują się pod ostrzałem, m. in. ze strony Sekretarza Stanu ds. Równego Traktowania, Elke Sleurs, której nie podoba się ta długoletnia kolarska tradycja.

Wielu nie zdaje sobie sprawy, że moje zadanie nie sprowadza się do prezentacji na podium. Na przykład Ronde van Vlaanderen jest dla mnie jednym z najbardziej pracowitych dni w roku. Jestem częścią zespołu organizacyjnego. Ceremonia nagradzania to jedno, ale obowiązków mam znacznie więcej – eskorta ludzi na scenę, i tak dalej

– mówi Crapoen.

Tym sie różnimy od konkursów piękności. Tam kobiety traktowane są przedmiotowo, oceniana jest wyłącznie ich uroda. Nigdy nie wzięłabym udziału w takim przedstawieniu

– dodaje.

Crapoen zasugerowała, że ludzie powinni rozszerzyć ciasny horyzont.

Mogę zrozumieć Sekretarza Stanu i innych ludzi. Pytanie brzmi, dlaczego ulegli stereotypowi? Osobiście nigdy nie postrzegałam swojej pracy jako seksistowską. Cała mnie pochłania i nikt mnie do niej nie zmusza.