“El Pistolero” ma nadzieję odzyskać tego lata dawny blask.
Kto wie czy utytułowany Hiszpan w tym sezonie po raz ostatni w karierze weźmie udział w Tour de France. Trzykrotny zwycięzca wyścigu nie traci wiary w ponowny triumf, mimo że od ostatniego sukcesu w 2010 roku (później zresztą odebranego) nawet nie stanął na podium w Paryżu. Gdyby zrealizował swój plan byłby piątym najstarszym zawodnikiem na liście zwycięzców Touru.
Wypominanie wieku tylko mnie motywuje
– powiedział 34-letni Contador w “Cyclingnews”.
W tym momencie sezonu mogę się tylko opierać na wykonywanych pomiarach, a te pokazują, że nadal stać mnie na zwycięstwa. Reszta się nie liczy, statystyka dotycząca wieku kompletnie mnie nie rusza
– dodał.
Nowy nabytek Trek-Segafredo zdaje sobie sprawę, że ciężko będzie naruszyć armadę Team Sky, ale to go nie zniechęca. Liczy zwłaszcza na wsparcie Bauke Mollemy i Jarlinsona Pantano.
Dostanę bardzo silny zespół na Tour de France. Naprawdę jestem o to spokojny.
Tour, Tourem, Contador nie byłby jednak sobą, gdyby do lipca przesiedział cichutko w peletonie.
“Wielka Pętla” znajduje się w centrum sezonu, ale gdyby jedynie o nią chodziło to byłoby przecież nudno. W pierwszej części sezonu są ważne dla mnie wyścigi, w których planuję naprawdę mocno naciskać
– zaznaczył z uśmiechem.