Ze świata

Leo König: “celem jest podium wielkiego touru”

Leopold König o Team Sky, Bora-hansgrohe, swoich celach i Rafale Majce.

29-letni Czech w sezonie 2017 wrócił na stare śmieci. Z ekipą Ralpha Denka był związany od 2011 roku, zajmując w tym czasie 9. miejsce w Vuelta a Espana (2013) oraz 7. w Tour de France (2014). Ostatnie dwa sezony spędził w Team Sky. 6. pozycja w Giro d’Italia (2015) i dobra jazda w ostatniej Vuelta a Espana nie pozostawiły wątpliwości co do jego ogromnego potencjału w wielkich tourach.

Na Vuelcie mogłem wywalczyć swój największy sukces z Team Sky, ale jeden dzień może zniweczyć cały trzytygodniowy wysiłek

– powiedział w rozmowie z “Cyclingtips”, nawiązując do 15. etapu do Aramon Formigal, na którym zaprzepaścił swoją szansę na podium Vulety, a lider brytyjskiej ekipy Chris Froome na końcowe zwycięstwo.

Czuję, że z każdym rokiem jeżdżę lepiej. Ostatnim krokiem była zeszłoroczna Vuelta, podczas której miałem wrażenie, że niczym nie ustępuję najlepszym. Potrafię przyjechać wysoko w próbach czasowych, potrafię jechać w czołówce na podjazdach. Moim marzeniem i celem jest więc znalezienie się na podium.

Urodzony w Moravská Třebová kolarz nie tęskni za Team Sky.

Kiedy trafiłem tam przed dwoma laty czułem się naprawdę dobrze, ale to się zmieniło. Tak naprawdę wróciłem do domu. Pomimo, że w Bora zaszły spore przetasowania podczas mojej nieobecności, czuję że mentalność pozostała ta sama. Atmosfera jest jeszcze bardziej rodzinna niż w Sky.

O tym czego się nauczyłem w poprzednim zespole mógłbym opowiadać pół dnia. Trudno wskazać jedną sprawę. Oczywiście, w ekipie z nieograniczonym budżetem jest inaczej. Chodzi o te wszystkie małe rzeczy, które ułatwiają życie, jak na przykład żel do rąk, z którym się nie rozstaję. Właśnie wielu takich drobnostek nauczyłem się w Sky.

W Bora-hansgrohe przyjdzie Königowi dzielić pozycję lidera w wyścigach etapowych z Rafałem Majką. Na początek Czech ustąpił miejsca Rafałowi w składzie na Tour de France i przekierował tegoroczne cele na Giro d’Italia.

Z mojego punktu widzenia dwóch takich zawodników jak my do dla zespołu ogromny plus. Możemy podzielić się wielkimi tourami. Nawet jak wystartujemy w jednym wyścigu możemy dzielić się pozycją lidera i pomagać sobie na wzajem. Pozostaje nam usiąść i dogadać się co do celów.

König nie widzi się w tegorocznym Tourze, dlatego z Majką taki wariant zapewne przećwiczy na Vuelta a Espana.

Jeżeli pojadę Giro, wolałbym poczekać na Vueltę, zamiast pchać się na Tour. Układ Giro-Tour zrobiłem przed dwoma lata i faktycznie jest to najcięższa kombinacja. Naprawdę nie dam rady przygotować się mentalnie do tak wymagających dwóch startów.

König sezon rozpocznie pod koniec stycznia w Challenge Mallorca, następnie wyruszy na Abu Dhabi Tour, Tirreno-Adriatico i Vuelta al Pais Vasco. Wiosennym zadaniem jest Giro d’Italia, a w dalszym horyzoncie sukces na Tour de France.

To mój cel na przyszłość. Tam rozpocząłem, może nie karierę, ale pierwszy raz pokazałem się jako grandtourowiec.

TomAsz

Kontakt: tomasz@rowery.org

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10