Outsider Sep Vanmarcke

Sep Vanmarcke po pięciu latach przerwy powróci do ścigania dla Jonathana Vaughtersa. Nabytek grupy Cannondale-Drapac należał będzie do faworytów brukowych klasyków, jednak mocno się tym nie stresuje, ponieważ największe zainteresowanie skieruje się na innych.

Ja nic nie muszę. Murowanymi faworytami to będą [Peter] Sagan i [Greg] van Avermaet, mi przypadnie status groźnego outsidera. Inna sprawa, że gdy Sagan następnej wiosny wróci do dyspozycji z jesieni trudno będzie go pokonać

– mówi 28-letni Belg, który posiada już na koncie podia Ronde van Vlaanderen (2014, 2016) i Paryż-Roubaix (2013).

Vanmarcke cieszy się na starty w Cannondale, ponieważ może liczyć na lepsze kadrowe zaplecze niż w LottoNL-Jumbo.

Nigdy wcześniej nie miałem takiego wsparcia, dorówna Etixx i BMC. Zarówno Sebastian Langeveld jak i Dylan van Baarle kończyli już bruki w pierwszej dziesiątce. Tayler Phinney to twardy zawodnik, poza tym jest Andreas Klier, który doskonale odnajduje się we flamandzkiej wiośnie. Pamiętamy się z czasów Garmin i wiem jak bardzo może mi pomóc.