Za mało kilometrów jazdy na czas. Dla Romaina Bardeta jest ich w przyszłorocznym Tour de France jednak za dużo.
36 kilometrów to dla mnie za dużo. Będziemy musieli pomyśleć nad naszą strategią zespołową, ponieważ czasówka w Marsylii będzie decydować o wszystkim
– powiedział młodzian z teamu Ag2r.
Drugi zawodnik tegorocznej odsłony Grand boucle ogólnie jest jednak zadowolony z profilu swojego narodowego wyścigu.
Wjedziemy we wszystkie francuskie masywy górskie. Trasa jest interesująca, nie będziemy mieć żadnych przerw, chociaż jest znacznie mniej gór, niż w ostatnich latach. Niektóre podjazdy są za to bardzo strome. Prawdziwa walka stoczy się na Col d’Izoard. Kilka razy powstawały już tam legendy
– dodał Bardet.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…