Jörg Jaksche żałuje, że zdecydował się na spowiedź dopingową, dzięki której instytucje antydopingowe zrobiły krok do przodu z nielegalnym wspomaganiem. Niemiec uważa, że był to jednak wyłącznie kroczek.
Przez moją otwartość i fakt, że powiedziałem wszystko, co wiedziałem, wszystko straciłem. Gdybym ugryzł się wówczas w język, podobnie jak cała reszta, dostałbym rok czy dwa zawieszenia i znowu bym się ścigał
– mówił Jaksche w rozmowie z lokalną gazetą Kölner Stadtanzeiger.
40-latek do zakazanych praktyk przyznał się w 2007 roku. W swojej karierze reprezentował Polti, Telekom, ONCE, CSC oraz Liberty Seguros. Po zawieszeniu wrócił jeszcze na sezon w koszulce teamu Cinelli-OPD.
Dzisiaj wszyscy zachowują się tak, jakby nasz sport został całkowicie oczyszczony i jakby nie było problemu. A to nieprawda. Muszą tak mówić, bo tak chcą sponsorzy. Szczerze wątpię w chęć poszczególnych instytucji w rozwiązanie kwestii dopingu. Istnieje różnica między sportem bez skandali a sportem bez dopingu. MKOl chce sportu bez skandali
– dodał Jaksche, zwycięzca Paryż-Nicea (2004), który jest również przeciwko wyłączeniu dla celów terapeutycznych (TUE).
Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…
Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…
Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…
Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.
Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.
Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.