Na pieniądze od Amaury Sport Organisation (ASO) w dalszym ciągu czeka Holenderski Związek Kolarski (KNWU). Za co? Za tegoroczny Tour de France.
Każdy organizator wyścigów, który odwiedzi kraj tulipanów, musi uiścić tzw. opłatę podstawową na konto krajowej federacji. Prezydent związku Huib Kloosterhuis powiedział, że ASO winne jest 140 tys. euro. Sumkę tą KNWU spożytkuje inwestując w ośrodki szkoleniowe oraz programy antydopingowe. Tak przynajmniej wyglądały plany, jak donosi telewizja NOS.
Tegoroczny Tour rozpoczął się w Utrechcie, włodarze miasta za możliwość przeprowadzenia startu Grand Boucle wydali cztery miliony euro.
140 tys. euro to dla ASO bardzo mała suma. Dla nas to spora suma
– tłumaczył Kloosterhuis.
Zaskoczenia żądaniami Holendrów nie ukrywa dyrektor Touru Christian Prudhomme.
Nie wiem dlaczego otrzymaliśmy rachunek na prawie 140 tysięcy euro z Holenderskiego Związku Kolarskiego. Absurdalnie wysoka kwota niczym nie uzasadniona. Nigdy wcześniej, ani w Londynie, Monako, Yorkshire i Rotterdamie, nie otrzymaliśmy żądania wpłaty na konto federacji
– stwierdził.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.
Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…
Ściana płaczu, czyli osiągnięcia polskich kolarek i kolarzy w wyścigach z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2024.
Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).