Nacer Bouhanni zwycięstwem w wyścigu Nationale Sluitingprijs zapewnił sobie triumf w klasyfikacji końcowej UCI Europa Tour 2015. Francuski sprinter ma więc powody do zadowolenia z sezonu, który nie szczędził mu rozczarowań.
25-latek przyszedł do Cofidisu z bagażem pięciu etapów w wielkich tourach (3xGiro i 2xVuelta), wywalczonych w 2014 roku w grupie FDJ. Po trudnym początku w nowym otoczeniu wygrał dwa odcinki Criterium du Dauphine, ale nadzieję na udany debiut w Tour de France zaprzepaściła poważna kraksa w krajowych mistrzostwach. Zła passa była zresztą kontynuowana w Tourze, Vuelta a Espana i mistrzostwach świata.
W zeszłym roku leżałem tylko jeden raz, w obecnym dziewięć, w ciągu trzech czy czterech miesięcy. To dużo. Los nie szczędził mi pecha, zbyt często lądowałem na ziemi, dlatego z mieszanymi uczuciami żegnam sezon 2015
– powiedział Bouhanni w “Het Nieuwsblad”.
Lepiej nie mogłem jednak zakończyć startów. Zwycięstwo zapewniło mi pierwsze miejsce w UCI Europe Tour. Taki był cel. To wspaniale. Fajnie, że również zdobyłem Coupe de France
– dodał.