Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2015: co może Tom Dumoulin?

Zawodnik Giant-Alpecin przed wielką szansą zwycięstwa w hiszpańskim grand tourze.

Szesnasty etap Vuelta a Espana miał być łabędzim śpiewem Toma Dumoulina. Na stromych podjazdach w Asturii najgroźniejsi rywale Holendra, który 11 listopada skończy dopiero 25 lat, okazali się jednak bezsilni, zyskując ledwie 15-27 sekund.

W dniu odpoczynku, a przed jazdą indywidualną w Burgos, Dumoulin wydaje się posiadać najmocniejsze karty w ręku. Na dystansie 38,7 kilometrów ma do odrobienia niespełna 2 minuty do Fabio Aru i Joaquima Rodriqueza oraz zaledwie 15 sekund do Rafała Majki, czyli na każdym kilometrze powinien średnio zyskiwać 3 sekundy. Czy brązowy medalista mistrzostw świata w jeździe na czas odzyska czerwoną koszulkę lidera wyścigu?

To na pewno nie jest niemożliwe

– ostrożnie wypowiada się jego trener Adrian Helmantel.

Wypoczęty Tom może nadrobić około 2,5 minuty. Jego mocna jazda w górach będzie dodatkowym impulsem, podczas, gdy rywale mogą zestrachać się przed czasówką. To może być ta krytyczna różnica

– dodaje.

Sam Dumoulin również nie chce się nadmiernie nakręcać.

Wszystkie opcje pozostają otwarte. Po pierwsze po dniu odpoczynku trzeba mieć dobry dzień. U mnie dobry, a zły dzień oznacza różnicę 50 watów, o to przekłada się na minutę w czasie. Poza tym po czasówce pozostaną trzy ciężkie dni. Jeżeli zdobędę “la roja” do końca nie będzie miłej jazdy.

fot. Giant-Alpecin