Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2015: wypowiedzi po 8. etapie

Dzisiejszy etap Vuelta a Espana okazał się pechowy nie tylko dla Daniela Martina (Cannondale Garmin) oraz Tejaya van Garderena (BMC Racing), ale również dla Krisa Boeckmansa (Lotto Soudal) i Nacera Bouhanniego (Cofidis), którzy musieli pożegnać się z wyścigiem. Wariacki etap padł łupem Jaspera Stuyvena (Trek).

W zupełnie niezorganizowanym sprincie, w finale, w którym co nóż ktoś próbował atakować, Belg wyprzedził na mecie Pello Bilbao (Caja Rural).

Udało się, nie byłem zamieszany w żadne kraksy. Było jednak ciężko. Na końcowych rundach ciężkie chwile przeżywałem już na pierwszym podjeździe, potem było trochę lepiej. Na ostatnich metrach złapałem koło kogoś z Lotto. 300 metrów przed kreską wiedziałem, że wynik może być całkiem ciekawy

– mówił Stuyven, który wygrał ze złamaną kością łódeczkowatą w nadgarstku.

W sporej grupie z faworytami zameldował się Chris Froome (Sky), który w piątek stracił prawie 30 sekund do konkurentów.

Wczoraj bardzo cierpiałem, bak był pusty. Z reguły nieźle się czuję w upałach, nogi po prostu zastrajkowały. W dalszym ciągu będę kręcił na pełnym gazie i będę szukał szans dla siebie w drugim i trzecim tygodniu

– tłumaczył zwycięzca tegorocznego Tour de France.

Mimo upadku czerwoną koszulkę wybronił Johan Esteban Chaves.

Kiedy upadałem, wiele myśli przemknęło mi przez głowę. Cały czas uspokajał mnie jednak mój dyrektor sportowy Neil Stephens. Wiedział, co robi. Dzień był naprawdę stresujący. Wydawało się, że będziemy mieli do czynienia z typowym etapem przejściowym, lecz ostatnie 50 km były bardzo nerwowe

– stwierdził Kolumbijczyk z Orica-GreenEdge.

Rafał Majka (Tinkoff Saxo) pnie się w klasyfikacji generalnej, jest już dwunasty.

Etap był stosunkowo lekki dla mnie. Drużyna chroniła mnie od wiatru czy niebezpiecznych sytuacji jechało mi się komfortowo. Dodatkowo było cały czas lekko w dół, bo zjeżdżaliśmy przez 110km z 1200 na 100m n.p.m. Finisz po płaskim, więc nie dla mnie, ale przyjechałem bez strat, spokojnie, w grupie głównej. Cieszę się z tego dnia, bo nieco odpocząłem przed jutrem, gdzie czeka nas wymagająca końcówka, z podjazdem 1. kategorii na metę

– donosi rafal-majka.pl.

Z kolei drużynowy kolega Rafy, Peter Sagan, nie miał zbyt wiele powodów do zadowolenia. Słowak został potrącony przez motocyklistę. Organizatorzy Vuelty wykluczyli motocyklistę z imprezy. Sagan był jednak wściekły. Komisarze… ukarali g0 300 frankami szwajcarskimi za „obelgi oraz działanie na szkodę wizerunku kolarstwa”.