Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia: wypowiedzi po 11. etapie

Na torze Formuły 1 w Imoli Ilnur Zakarin wygrał swój pierwszy etap Giro d’Italia w karierze. Ale to nie pierwszy sukces 25-letniego Rosjanina w tym sezonie. Nie tak dawno triumfował w Tour de Romandie.

Z dobrym samopoczuciem przystąpiłem do dzisiejszego etapu. Do tego współpraca w ucieczce dobrze się układała. Spróbowałem raz odjechać, za drugim razem się udało. Wyciągnąłem nauki po etapie, kiedy wygrał Benat Intxausti (Movistar). Wtedy popełniłem błąd, kiedy za wcześnie zaatakowałem. Dzisiaj czekałem na właściwy moment. Nadal nie mogę uwierzyć w to, co osiągam w tym sezonie. Mam na koncie Romandię i etap Giro. Jestem bardzo szczęśliwy

– mówił zawodnik teamu Katusha.

Na kresce Zakarin zameldował się prawie minutę przed Carlosem Betancurem (Ag2r) oraz Franco Pellizottim (Androni Giocattoli). Cała trójka należała do dziesięcioosobowego odjazdu dnia.

W dalszym ciągu w maglia rosa pedałuje Alberto Contador (Tinkoff Saxo). Hiszpan zainicjował akcję na sześć kilometrów do mety przed ostatnim podjazdem na Tre Monti. Fabio Aru (Astana) nie zareagował. Grupki się mimo tego zjechały.

Nie było dzisiaj zbyt dużo miejsc, gdzie można było spróbować zaatakować. Wiedziałem jednak, że dzisiaj kilku kolarzy nie czuje się zbyt mocno, dlatego przyspieszyłem. Każdy dzień jest ważny. Z dnia na dzień czuję się lepiej. Jednak na trasie może zdarzyć się jeszcze tysiąc różnych rzeczy. Przed nami daleka droga

– mówił „Księgowy”.

fot. ANSA/CLAUDIO PERI