Giro d’Italia 2015: Rigoberto Uran notuje straty

Kolumbijczyk na czwartym etapie nie znalazł odpowiedzi na przyspieszenie Fabio Aru i pozostałych faworytów.

Czwartego odcinku 98. edycji Giro d’Italia nie zapamięta dobrze Kolumbijczyk Rigoberto Uran (Etixx-Quick Step). Lider belgijskiej formacji, w dwóch ostatnich sezonach dwukrotnie zajmujący 2. miejsce we włoskim Grand Tourze, na szalonym odcinku do La Spezia zanotował straty do najgroźniejszych rywali.

La Spezia. Ostatni podjazd, Biassa. Tempo w grupce liderów wciąż dyktuje kazachska Astana. Do ataku rusza Fabio Aru. Robi się przerwa, Sardyńczyk zerka za siebie. Contador? Jest. Porte? Obecny. Van den Broeck? Próbuje. Uran? No właśnie, gdzie Uran?

To był trudny dzień dla nas wszystkich. Jechaliśmy naprawdę bardzo szybko. Kiedy Astana zaczęła narzucać tempo, siedziałem w kołach. Wszystko szło dobrze, ale na ostatnim podjeździe nie dałem rady i nie podążyłem za Aru. Jechałem swoim rytmem, robiłem co mogłem żeby zminimalizować straty

– wyjaśnił na mecie 28-latek.

Uran do mety dotarł jako 21., minutę i cztery sekundy za zwycięskim Davide Formolo i 42 sekundy za grupką Porte’a, Aru i Contadora.

To nie był mój dzień, ale to nie koniec wyścigu. Jutrzejsza wspinaczka jest nieco inna i zobaczymy jak tam potoczy się wyścig

– podsumował wspinacz z Kolumbii, w medialnej przestrzeni przezywany Mickiem Jaggerem.

W klasyfikacji generalnej Uran zajmuje 14. miejsce, 34 sekundy za Richie Portem (Team Sky), 48 sekund za Fabio Aru (Astana) i 54 sekundy za Alberto Contadorem (Tinkoff-Saxo).

Wesołej miny na mecie nie miał dyrektor sportowy zespołu – Davide Bramati. Kierowana przez niego dziewiątka w ciągu pierwszych czterech dni stopniała do siódemki – po kraksie drugiego etapu nie skończył Pieter Serry, a dziś z wyścigiem pożegnał się Gianni Meersman.

Dziś straciliśmy Gianniego, czyli po czterech dniach jest nas już tylko siedmiu. To nie za dobry początek Giro. Wyścig trwa trzy tygodnie, cóż, Rigo dziś miał problemy, ale jesteśmy wszyscy przygotowani do walki i zobaczymy co przyniesie kolejny dzień

– wyjaśnił Włoch.

fot. Jakub Zimoch/rowery.org

Paweł Gadzała

Recent Posts

Podia Lach i Pikulik | Bęben najlepszy w Grudziądzu | Narvaez nie dał się Pogacarowi

Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.

4 maja 2024, 21:16

Giro d’Italia 2024. Pogacar wiedział, że Narvaeza może nie ograć

Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…

4 maja 2024, 19:00

Giro d’Italia 2024: etap 2 – przekroje/mapki

Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).

4 maja 2024, 17:27

Giro d’Italia 2024: etap 1. Jhonatan Narvaez pokonał Tadeja Pogacara

Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.

4 maja 2024, 17:21

La Vuelta Femenina 2024: etap 7. Marianne Vos nie do zatrzymania

Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.

4 maja 2024, 16:32

Lista startowa Giro d’Italia 2024

Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.

4 maja 2024, 13:23