Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Andalucia 2015: Christopher Froome zadowolony po pierwszym teście

fot. Jakub Zimoch/rowery.org

Brytyjczyk spokojny o swoją formę po przegranej gonitwie z Alberto Contadorem na 3. etapie Vuelta a Andalucia.

Alberto Contador (Tinkoff-Saxo) nie pozostawił złudzeń co do tego, kto jest najlepszym góralem w peletonie i po samotnym rajdzie wygrał 3. etap Vuelta a Andalucia. Hiszpan zostawił w tyle rywali już na 7 kilometrów przed metą, a mający toczyć z nim bezpośredni pojedynek Froome mógł tylko próbować redukować straty.

Lidera ekipy Sky nie było w pierwszej grupce gdy na najbardziej stromym fragmencie Alto de Hazallanas atak przypuściła ekipa Tinkoff-Saxo. Brytyjczyk, który został z tyłu na wąskim dojeździe, dojechał dopiero po chwili do prowadzącego strzępy pierwszej grupki Petera Kennaugha, chwilę zabawił na jego kole, po czym samotnie ruszył za Contadorem, który w tym punkcie notował już ponad pół minuty zapasu.

Jestem zadowolony z tego jak poszło. Ciężko przyjąć porażkę, drugie miejsce za Alberto. Wiem jednak jak ciężko pracowałem, przynosi to efekty i cieszę się, że walczyłem dziś o najwyższe pozycje

– powiedział po etapie lider zespołu Sky.

Froome kręcił niezmordowanie swoim “młynkiem” i powoli odrabiał straty. Na metę dotarł 19 sekund za Contadorem i zajmuje w klasyfikacji generalnej drugie miejsce, do “El Pistolero” tracąc 27 sekund. Jutro kolejny górski etap, tym razem z metą na Alto de Allanadas.

29-latek pozostaje spokojny o swoją dyspozycję i zaznacza, że jest w dobrym punkcie przygotowań do walki na trasie lipcowego Tour de France, który jest w tym roku jego celem.

Moim celem jest bycie w dobrej dyspozycji w dalszej części sezonu, kolejne miesiące to przygotowywania na Tour. Alberto szykuje się już na Giro. Cieszę się z tego gdzie jestem, przede mną jeszcze sporo pracy i wyścigów, ale to dobry początek. Nogi kręcą dobrze, na razie nie robiłem tak dużo intensywnych treningów, ale mam dobrą bazę i myślę, że moja dzisiejsza jazda jest tego dowodem

– podsumował urodzony w Kenii Brytyjczyk.

fot. Jakub Zimoch/rowery.org