Danielo - odzież kolarska

Alejandro Valverde: “Chcę wywalczyć podium Tour de France, zanim skończę karierę”

Alejandro Valverde wyjawił, że nadal będzie dążył do zajęcia miejsca na podium Tour de France oraz zdobycia tęczowej koszulki mistrza świata.

To są dwa główne cele, o które będę walczył, dopóki nie przejdę na emeryturę

– powiedział Valverde, który niedawno przedłużył swój kontrakt z Movistar do 2017 roku, w swoim pierwszym wywiadzie w 2015 roku, udzielonym gazecie AS.

34-latek uważany jest za najlepszego hiszpańskiego zawodnika w swojej generacji. To on posiada rekord liczby miejsc na podium  w wyścigu ze startu wspólnego mistrzostw świata. Valverde od 2003 roku aż 6-krotnie meldował się w pierwszej trójce, ale ani razu nie zdobył złotego medalu.

Podobnie jest w przypadku Tour de France. Hiszpan kilka razy był blisko podium, jednak w kluczowym momentach przytrafiała mu się kraksa, albo słabsza dyspozycja. W ten sposób jego najlepszym rezulatatem w Wielkiej Pętli jest 4. miejsce z ubiegłego roku, kiedy to walkę o podium przegrał z Thibaut Pinot.

Teraz zmianie może ulec taktyka Movistaru na Tour de France. Valverde jeszcze w listopadzie zapowiadał, że w następnym wyścigu w 100% poświęci się dla Nairo Quintany, gdyż ten jest  zdolny, aby wygrać Wielką Pętlę. Ostatni wywiad zdecydowanie to podważa i mówi, że hiszpański zespół może mieć w lipcu dwójkę liderów. Ale to tylko luźne spekulację, a jak będzie naprawdę przekonamy się podczas górskich etapów Tour de France.

Nigdy nie rezygnowałem z walki w innych wyścigach na rzecz Tour de France. Wygrywałem klasyki, wyścigi etapowe,  prawie wszystko. Działałem poprawnie. Może gdybym skupił się tylko na klasykach to moja kariera nie wyglądałaby tak dobrze? Mimo tego, że brakuje mi podium Touru jestem zadowolony ze swojego dorobku

– stwierdził Valverde spytany, o to, czy Tour de France jest jego obsesją.

Hiszpan nie jest już najmłodszy i pomimo 34 wiosen wciąż nie zadebiutował w Giro d’Italia. Wszyscy zarzucają mu, że to przez Tour de France. Fala krytyki spadła na niego również po mistrzostwach świata we Florencji w 2013 roku, gdzie został oskarżony o brak współpracy z Purito Rodriguezem, co kosztowało Hiszpanię utratę tęczowej koszulki na rzecz Portugalczyka Ruiego Costy.

Ta krytyka bardzo mnie zabolała. Przez to czuję się tak, jakbym te błędy popełniał celowo, a popełniłem je tylko dlatego, bo uważałem, że mogę zostać mistrzem świata, a nie przyjechać na 110 miejscu.

– tłumaczył zawiedziony Hiszpan.

Valverde jest częścią złotej generacji hiszpańskich kolarzy, który w ostatnich 11 latach stawał na podium większości ważniejszych wyścigów jednodniowych z wyjątkiem Ronde Van Vlaanderen, Paryż-Roubaix i mistrzostw świata w jeździe indywidualnej na czas.

Podziwiam Alberto Contadora, Joaquima Rodrigueza, Oscara Freire i Samuela Sancheza, a swoje nazwisko stawiam o półkę niżej, to wszystko w tym temacie

– spuentował swoją wypowiedź Valverde, spytany o najlepszego hiszpańskiego kolarza swojego pokolenia.

fot. Lapresse