Mamy za sobą Alpy, przed nami Pireneje. Po raz 53. w historii Tour de France kolumna zawita dzisiaj w Bagnères-de-Luchon. W końcówce kolarze pokonają Port de Balès, na którym w 2010 roku Andy Schleck po kłopotach z łańcuchem przegrał wyścig na rzecz Alberto Contadora.
Luksemburczyk stracił wówczas 39 sekund, czyli tyle samo, ile wynosiła różnica między pierwszym a drugim zawodnikiem w generalce na podium w Paryżu. 21 lipca 2014 roku peleton będzie się wspinał również na Portet-d’Aspet, gdzie w 1995 roku tragicznie zginął Fabio Casartelli.
W 1987 roku o zwycięstwo walczy Stephen Roche. Na La Plagne Irlandczyk robi wszystko, bo dogonić Pedro Delgado, jego strata na mecie wynosi zaledwie kilka sekund. Jednak na kresce Roche pada z wycieńczenia, lekarze zakładają mu maskę tlenową. W Paryżu wygrywa z 40 sekundami przewagi.
Lance Armstrong w 2004 roku chce teoretycznie sprezentować triumf etapowy w Le Grand Bornand swojemu koledze z ekipy Floydowi Landisowi. Lecz w finale atakuje Andreas Klöden, kumpel Jana Ullricha. „Boss” nie może na to oczywiście zezwolić, przyspiesza i mija „Klödiego”.
Trzy lata wcześniej w głównej roli również wystąpili Armstrong i Ullrich, którzy na mecie w Luz-Ardiden podają sobie ręce. Odcinek pada łupem Roberto Laiseki. Z sukcesu cieszy się jego zespół Euskaltel, dla którego jest to pierwsze zwycięstwo w Tour de France. Na drugim miejscu wjeżdża Wladimir Belli. Palcem wskazuje do nieba, oddając hołd śp. Casartelliemu. Razem kiedyś „odbębnili” służbę wojskową.
W 1979 roku na Polach Elizejskich rywalizują ze sobą Bernard Hinault i Joop Zoetemelk. Lepszy jest Francuz, Holender z powodu dopingu dostaje karę 10 minut, mimo tego w generalce zajmuje drugą lokatę.
22 lipca 1937 roku odbywają się… trzy etapy. W Royan najszybszy jest Niemiec Erich Bautz, w Saintes mamy dwóch triumfatorów: Belga Adolfa Braeckeveldta i Niemca Heinza Wenglera, a w La Rochelle wygrywa Roger Lapebie. Tour de France 1937 w ogóle jest szczególny pod względem „kilkuetapowych” dni. 31 etapów zostało rozegranych w 20 dni.
Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…
Ściana płaczu, czyli osiągnięcia polskich kolarek i kolarzy w wyścigach z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2024.
Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).
Słoweniec Tadej Pogacar po podjeździe do Santuario della Madonna Nera di Oropa sięgnął po zwycięstwo w drugim dniu Giro d’Italia.
Holenderka Demi Vollering zwyciężyła na ostatnim etapie La Vuelta Femenina. Pieczętując tym swój triumf w klasyfikacji generalnej wyścigu.
Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.