Wogezy, część druga. W niedzielę ruszamy do Mulhouse, gdzie w 1992 roku Laurent Fignon święcił swój ostatni triumf etapowy Tour de France w karierze. Niestety, w tych naprawdę wysokich górach nie miał większych szans i w generalce wylądował na 23. miejscu. Rok później ostatni raz wziął udział w Grand boucle.
Kilkanaście lat wcześniej, 13 lipca 1967 roku wspinając się na Ventoux z roweru spadł Tom Simpson. Brytyjczyk miał zaledwie 29 lat, we krwi miks alkoholu i amfetaminy. Jego organizm zastrajkował pod prowansalskim słońcem. W miejscu, w którym Simpson zmarł, znajduje się dzisiaj jego pomnik.
33 lat później w drodze na „Górę Wiatrów” za Lance’m Armstrongiem jest w stanie pogonić zaledwie Marco Pantani. „Boss” pozwala Włochowi wygrać etap, „Pirat” jest wielce z tego powodu niezadowolony. I zapowiada ataki w następnych dniach.
Do śmiesznej – dla kibiców – i kuriozalno-przykrej – dla zawodnika Mapei – sytuacji doszło w 2002 roku na mecie w Avranches. Pedro Horrillo finiszuje, podnosi ręce do góry w geście triumfu, ale wtedy zauważa, że… pomylił linie na jezdni. Po zwycięstwo sięga Bradley McGee. Horrillo cudem przeżył w 2009 roku wypadek na Giro d’Italia, kiedy na zjeździe z Passo Culmine San Pietro przeleciał przez barierki 60 metrów w dół.
Na ciekawy pomysł w 1999 roku wpadł Mario Cipollini. Przed startem do pierwszego górskiego etapu do Sestriere „Super Mario” pokazuje się kibicom w szatach… cesarza. Do Sestriere nie dojeżdża, odcinek pada łupem Armstronga. L’Equipe nazywa Teksańczyka „kosmitą”.
Rok wcześniej triumfator prologu Chris Boardmann uderza w Irlandii w przydrożny mur. Peleton się zatrzymuje, Pantaniemu, który w wyniku rantów stracił kilka minut, udaje się dobić do grupy zasadniczej. Po trzech tygodniach staje w Paryżu na najwyższym stopniu podium.
13 lipca 1975 roku ostatni raz żółtą koszulkę założył Eddy Merckx, który „pękł” na etapie do Pra Loup. W sumie 111 razy „Kanibal” przywdziewał maillot jaune, pięć razy wygrał generalkę dokładając do tego 34 zwycięstwa etapowe.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.
Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…
Ściana płaczu, czyli osiągnięcia polskich kolarek i kolarzy w wyścigach z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2024.
Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).
Słoweniec Tadej Pogacar po podjeździe do Santuario della Madonna Nera di Oropa sięgnął po zwycięstwo w drugim dniu Giro d’Italia.