Danielo - odzież kolarska

Criterium du Dauphine krytycznym testem dla Jurgena Van Den Broecka

Jurgen Van Den Broeck jedenaście miesięcy po poważnej kontuzji kolana odniesionej na trasie Tour de France nie może być pewien udziału w tegorocznym wyścigu.

31-letni Belg wrócił do ścigania w styczniu podczas Tour de San Luis, ale już w marcu ponownie uszkodził kolano w czasie Tirreno-Adriatico. Zakłócony harmonogram startów utrudnia kolarzowi Lotto-Belisol powrót do wysokiej dyspozycji.

Jeżeli w Criterium du Dauphine pojedzie słabo, wówczas nie będzie sensu wysyłać go na Tour

– mówi dyrektor sportowy Herman Frison w Het Nieuwsblad.

Nie zamierzamy go w ten sposób karać,  wręcz przeciwnie, chronić. Jeżeli wystartuje, wówczas związane z tym będą nasze i publiczności oczekiwania. Nie byłoby fair rzucić go na głęboką wodę, wiedząc że utonie. Dla jasności, Jurgen popiera nasze stanowisko.

Belgijski zespół nie liczy na wysokie miejsce Van Den Broecka w Delfinacie, ale chce poznać aktualną dyspozycję kolarza.

O zwycięstwie nie ma mowy, chcemy tylko zobaczyć czy forma rośnie. Gdyby okazało się, że jest kiepsko, wówczas nie ma co się pchać na Tour. W takim przypadku postaram się wzmocnić pociąg dla Andre Greipela.

Frison nie traci wiary w dwukrotnie czwartego kolarza Tour de France (2010, 2012).

Dostajemy pozytywne sygnały z Sierra Nevada. Psychicznie Jurgen wrócił do siebie. Problemem jest i postanie jego kolano. Nigdy wcześniej nie był tak poważnie kontuzjowany i nie przechodził tak długiej rehabilitacji. Może zapłacił za to cenę podczas startów klasycznych, ale wykonana praca prędzej czy później musi przynieść owoce.