Do tej pory Vincenzo Nibali nie wygrał w sezonie 2014 jeszcze ani jednego wyścigu, znajduje się więc w podobnej sytuacji co mistrz świata Rui Costa (Lampre-Merida). W przeciwieństwie do „Rekina z Mesyny” Portugalczyk zbytnio nie przejmuje się jednak brakiem zwycięstwa.
Nibali natomiast zaczął się lekko zastanawiać po swoim 5. miejscu w Tour de Romandie, dlaczego jak na razie jego konto pozostaje puste. I co robią konkurenci w perspektywie Tour de France.
Lepiej byłoby, gdybym nie myślał o tym, co robią moi rywale i w jakiej formie się prezentują. Nie mogę jednak o tym nie myśleć. Tak dalej być nie może. Ja, my musimy zrozumieć, dlaczego nam nie idzie tak, jakbyśmy tego chcieli. Jakieś powody być muszą. Przyczyny trzeba znaleźć i zlikwidować
– powiedział lider zespołu Astana w rozmowie dla Gazetta dello Sport.
Rok temu o samej porze Nibali mógł się cieszyć z triumfu w Tirreno-Adriatico oraz Giro del Trentino. Przygotowywał się wówczas do Giro d’Italia, które zresztą przesądził na swoją korzyść.
Moim celem numer jeden było wtedy Giro, co nie zmienia faktu, że na początku maja w 2013 roku byłem całkiem innym Nibalim. Nibalim z innej planety. Jak na razie jestem po prostu ziemskim Nibalim. Mamy jeszcze trochę czasu, Tour nie zaczyna się jutro. Rozpoczynamy od nowa. Nie poddam się, nigdy się nie poddaję. Już wiele razy dawałem sobie radę z gorszymi sytuacjami
– dodał Sycylijczyk.
Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.
Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…
Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).
Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.
Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.
Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.