Richie Porte może zrezygnować z Giro d’Italia

Udział Richiego Porte w Giro d’Italia stanął po znakiem zapytania. Australijczyk przyznał, że kłopoty zdrowotne, kosztujące go dwa wyścigi WorldTour, mocno skomplikowały jego przygotowania do włoskiego touru.

29-latek został liderem grupy Sky na rozpoczynający się 9 maja Giro, jednak kłopoty żołądkowe najpierw zmusiły go do opuszczenia Tirreno-Adriatico, a następnie do zejścia z trasy Volta a Catalunya. W sumie stracił osiem dni wyścigowych.

Na Tirreno po pierwszym górskim etapie znajdowałem się wysoko w klasyfikacji generalnej i czułem się coraz lepiej. Już kreśliłem plan jak zwyciężyć na następnym odcinku, a tu o czwartej nad randem obudziłem się z problemami gastrycznymi

– powiedział Porte dziennikowi Sidney Morning Herald, dodając przy tym, że chyba pospieszył się z powrotem do ścigania.

Wróciłem do domu w Monako, do treningów i wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, ale z perspektywy czasu to zatrucie osłabiło organizm. Prawdopodobnie powinienem darować sobie Katalonię. Teraz przebywam znów w domu i mam trochę czasu na to, aby sezon sprowadzić na właściwe tory.

Rodzi się pytanie czy Tasmański Diabeł nie powinien zweryfikować swoich celów, darować sobie Giro i przygotować się do Tour de France, gdzie mógłby spełnić rolę zapasowego lidera Sky, w przypadku niepowodzenia Chrisa Froome’a.

Nie jestem w tym momencie przekonany do Giro d’Italia. Po rozmowach z Davidem Brailsfordem i trenerem Timem Kerrisonem podejmę decyzję co dalej

– zakończył Porte.