Giro d’Italia 2023: etap 6 – przekroje/mapki

autor: Mikołaj Krok :: 10 maja 2023, 18:50@miki_krok

Zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2023. 11 maja (czwartek): Neapol – Neapol (162 km ★★☆☆☆).

Drugi rok z rzędu organizatorzy Giro d’Italia przewidzieli etap wokół Neapolu, lecz tym razem poprowadzili go w zupełnie inny sposób, wysyłając zawodników na bardziej górzyste drogi w pierwszej części, a następnie fundując powrót w łatwiejszym terenie. Uciekinierzy mogą sobie ostrzyć zęby, choć jeżeli peleton będzie chętny do pościgu, to może doprowadzić do finiszu z przerzedzonej grupy.

Leżący nad morzem Neapol to trzecie co do wielkości miasto Włoch, założone przez Greków w I wieku p.n.e. i przez lata stanowiące część “Wielkiej Grecji”, czyli greckich terytoriów na Półwyspie Apenińskim. W przeszłości był stolicą Królestwa Neapolu, a także Królestwa Obojga Sycylii. Centrum, wpisane na księgi światowego dziedzictwa UNESCO, posiada m.in. pałac królewski z XVII wieku i XIII-wieczną katedrę oraz Piazza del Plebiscito, przy którym stoi przypominający rzymski Panteon kościół św. Franciszka z Paoli z XIX wieku.

Przed kilkoma dniami miasto wpadło w euforię z okazji zdobycia scudetto, czyli zwycięstwa w Serie A, przez miejscowy klub piłkarski – jest to pierwszy taki sukces od 1990 roku. Giro d’Italia pierwszy raz w mieście gościło w 1909 roku, gdy zakończył się tu górski etap z Chieti, wygrany przez Giovanniego Rossignoliego. Od tego czasu wyścig pojawił się tu 45 razy.

Kolarze w pierwszej części ścigania okrążą Wezuwiusz, którego wybuch w 79 roku zniszczył pobliskie osady. Trasa prowadzi przez niektóre z nich, w tym przez Pompeje, częściowo pokryte pyłem wulkanicznym. Tutejsze budowle stanowią przykład architektury rzymskiej. Nieco dalej, w Sant’Antonio Abate, zostanie rozegrany lotny finisz. Za nim rozpocznie się najtrudniejszy podjazd – Valico di Chiunzi (8,3 km; 6,3%, maks. 10%).

Po zjeździe peleton znajdzie się na wybrzeżu Amalfi, biorącego nazwę od wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO miasta. Wybrzeże nie jest wcale płaskie, co dodatkowo utrudni życie sprinterom, jeżeli tempo będzie wystarczająco wysokie. Za Positano, zamieszkiwanym od czasów prehistorycznym dawnym mieście portowym, rozpocznie się łagodny Picco Sant’Angelo (7,6 km; 3,8%, maks. 9%). Kolejnym punktem etapu, tuż za zjazdem, jest lotna premia w Sorrento. To miasto pochodzeniem sięga czasów Rzymian, za sprawą lokalizacji stało się popularnym kurortem nadmorskim, a znane jest z produkcji likieru Limoncello.

Odtąd trasa będzie już dużo łatwiejsza – jedynie w Castellammare di Stabia, gdzie stoją IX-wieczny zamek i baseny termalne, czeka łagodna “hopka”. Tym razem zawodnicy będą kręcić wzdłuż morza, a po około 35 kilometrach po płaskich drogach powrócą do Neapolu.

Finisz znajdzie się w tym samym miejscu, co przed rokiem, gdy po sukces sięgnął Thomas de Gendt. Inny jest za to dojazd – kolarze przyjadą z drugiej strony, notując pięć łagodnych zakrętów i krótki odcinek po miejskim bruku.

Etap ten sprzyja ucieczce, chyba że peleton będzie skłonny wziąć się do solidnej roboty na ostatniej, płaskiej sekcji. Innym scenariuszem jest również zgubienie klasycznych sprinterów w pierwszej części etapu i kontrolowanie sytuacji przez ekipy Matthewsa czy Pedersena. Wszystko będzie zależało od tempa i chęci poszczególnych ekip.

Premie górskie:
Valico di Chiunzi (48,8 km – 113,2 km przed metą; 8,3 km; 6,3%, maks. 10%, kat. 2)