Siedem miesięcy od zakończenia Tour of Turkey (2.HC) zwycięzcą wyścigu nadal formalnie pozostaje Mustafa Sayar. W kolejce do tego zaszczytu stoi jednak jeszcze dwóch innych zawodników.
Sayar na przełomie kwietnia i maja niespodziewanie wygrał swój narodowy wyścig. Sukces ten był tym większą niespodzianką, że rok wcześniej Turek ukończył zmagania w samym ogonie stawki. Przed Tour of Turkey kolarz zespołu Konya Torku wystąpił w Tour of Algerie, gdzie przeszedł test na stosowanie EPO. Wynik poznaliśmy dopiero w połowie lipca. Był niekorzystny dla Sayara.
24-letni kolarz utrzymywał, że jest czysty, dlatego zawnioskował o otwarcie próbki B. Rezultat kontranalizy dotąd nie został upubliczniony, ale jego ekipa prawdopodobnie wie więcej, ponieważ zwolniła Sayara. Ten podobno kolarstwo porzucił na zawsze i zajmuje się czymś już całkiem innym.
Organizator Tour of Turkey Aydin Ayhan Guney nie czekając na oficjalny komunikat w sprawie dopingowicza usunął jego nazwisko z listy zwycięzców imprezy zamieszczonej na oficjalnej stronie internetowej wyścigu. Bez formalnej dyskwalifikacji Guney nie może jednak rozdzielić nagród finansowych oraz ogłosić nowego króla wyścigu.
A tu pojawi się ciekawy problem. Drugie miejsce w Tour of Turkey zajął Natnael Berhane (Europcar), dlatego mogłoby się wydawać, że to Erytrejczykowi należy się wygrana. Tylko pozornie, ponieważ trzy sekundy za Berhane zmagania ukończył Yoann Bagot, a koniecznie należy pamiętać, że kolarz ekipy Cofidis na 6. etapie finiszował drugi, inkasując wówczas 6 sekund bonifikaty. Odcinek ten wygrał Sayar, co oznacza, że gdy zostanie zdyskwalifikowany etap przypadnie Bagotowi, któremu w takiej sytuacji należałoby naliczyć 10 sekund bonifikaty. W klasyfikacji generalnej znalazłby się więc o jedną sekundę przed Berhane.
Ciekawe jak z tego wybrnie organizator Tour of Turkey.
Xi Jinping na Tourmalet. Mediolan San Remo kobiet coraz bliżej. Wiadomości z wtorku, 7 maja.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.