Niecodzienny finał miały mistrzostwa Białorusi w kolarstwie szosowym. Zwycięzca wyścigu Andrei Krasilnikau zaraz za metą znalazł się na bruku.
26-letni kolarz ekipy Minsk Cycling Club wyprzedził na mecie kolegę z zespołu, pełniącego równocześnie funkcję menadżera ekipy Aliaksandra Kuchynskiego.
Ten były zawodnik Liquiqasu i Katushy (2. w Gandawa-Wevelgem 2009, w przeszłości trzykrotny mistrz kraju) niezadowolony z takiego obrotu sprawy, po wyścigu zabrał Krasilnikau rower.
Czy jakiś zespół nie potrzebowałby mnie czasem teraz? W pakiecie mam świeżutką koszulkę mistrza Białorusi
– pyta na Twitterze pechowy zwycięzca.