Rinaldo Nocentini (Sporting Clube de Portugal-Tavira) zwyciężył w pierwszym dniu portugalskiej etapówki Volta ao Alentejo.
39-letni włoski weteran wyprzedził na mecie poprzedzonej krótkim podjazdem Eduarda Pradesa (Caja Rural – Seguros RGA) i Carlosa Barbero (Movistar).
Na 5. miejscu został sklasyfikowany Jan Tratnik z CCC Sprandi Polkowice), a 35. kreskę przeciął Przemysław Kasperkiewicz (An Post Chain Reaction).
5-dniowy wyścig rozpoczął się od wysokiego C. Dosłownie wysokiego, gdyż zawodnicy tego dnia wspinali się na wysokość 700 m n.p.m. Na początku etapu uformowała się 2-osobowa ucieczka, w której jechali Sean Mackinnon (An Post Chain Reaction) i Matteo Dal-Cin (Rally Cycling). Szybko zbudowali oni spory, ponad 10-minutowy zapas.
Gdy peleton zabrał się do pracy, różnica ta stopniała bardzo szybko. Jeszcze przed wjazdem w najtrudniejsze góry, 65km przed metą, przewaga duetu spadła poniżej minuty. Na pierwszym wzniesieniu dnia ucieczka była już skasowana. Chwilę później do przodu rzucili się Alejandro Marque (Sporting/Tavira), Logan Owen (Axeon Hagens Berman) i Ricardo Vilela (Manzana Postobón Team), ale ta akcja też nie okazała się skuteczna.
Strome, ale nie najdłuższe podjazdy na finałowych kilometrach wyłoniły czołową ok. 25-osobową grupę. Znaleźli się w niej Jan Tratnik i Michal Schlegel. Dwójka ta wjechała w czołówce na ostatnie wzniesienie prowadzące do mety. Nie okazało się ono aż tak ciężkie, jak wynikało to z profilu i walkę o zwycięstwo rozstrzygnął sprint. Wygrał go Rinaldo Nocentini (Sporting Clube de Portugal/Tavira), a Tratnik finiszował jako 5. Schlegel również przyjechał wysoko, bo na 13.pozycji.
Nie spodziewałem się dzisiaj tak dobrego wyniku, gdyż od dwóch dni jestem przeziębiony i nie czuję się najlepiej. Starałem się skoncentrować na etapie i nie myśleć o tym, jak się czuję. Po pierwszym, większym podjeździe, na czele uformowała się 30-osobowa grupa i ku mojemu zaskoczeniu, zdołałem się w niej utrzymać. Bardzo mnie to zmotywowało i dało dodatkowej energii na końcówkę. Sprint nie był dla mnie zbyt szczęśliwy, bo 300 metrów przed metą musiałem mocno zwolnić i finiszowałem ze stosunkowo dalekiej, 13. pozycji. Zdołałem jednak minąć kilku rywali i zająć 5.miejsce. Nie byłoby to możliwe bez moich kolegów z drużyny, którzy wspierali mnie przez cały etap
– powiedział po etapie Jan Tratnik.
1. Rinaldo Nocentini (Sporting Clube de Portugal) 4:04:09
2. Eduard Prades (Caja Rural - Seguros RGA)
3. Carlos Barbero (Movistar)
4. David De La Fuente (Louletano - Hospital de Loulé)
5. Jan Tratnik (CCC Sprandi Polkowice)
6. Edgar Pinto (LA Alumínios-Metalusa)
7. Jasper De Laat (Metec)
8. Andrey Amador (Movistar)
9. Jetse Bol (Manzana Postobon)
10. Krister Hagen (Team Coop)
...
13. Michal Schlegel (CCC Sprandi Polkowice) 00:00
35. Przemysław Kasperkiewicz (An Post Chain Reaction) 00:14
63. Piotr Brożyna (CCC Sprandi Polkowice) 11:41
64. Kamil Małecki (CCC Sprandi Polkowice) 11:41
79. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) 11:41
81. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice) 16:00
126. Marcin Mrożek (CCC Sprandi Polkowice) 19:53
148. Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice) 19:53
1. Rinaldo Nocentini (Sporting Clube de Portugal) 4:03:59
2. Eduard Prades (Caja Rural - Seguros RGA) 00:04
3. Carlos Barbero (Movistar Team) 00:06
4. David De La Fuente (Louletano - Hospital de Loulé) 00:10
5. Jan Tratnik (CCC Sprandi Polkowice)
6. Edgar Pinto (LA Alumínios-Metalusa)
7. Jasper De Laat (Metec - TKH)
8. Andrey Amador (Movistar Team)
9. Jetse Bol (Manzana Postobon)
10. Krister Hagen (Team Coop)
...
13. Michal Schlegel (CCC Sprandi Polkowice) 00:10
37. Przemysław Kasperkiewicz (An Post Chain Reaction) 00:24
63. Piotr Brożyna (CCC Sprandi Polkowice) 11:51
64. Kamil Małecki (CCC Sprandi Polkowice) 11:51
79. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) 11:51
81. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice) 16:10
127. Marcin Mrożek (CCC Sprandi Polkowice) 20:03
148. Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice) 20:03