Trzynasty Grand tour z rzędu ukończył Adam Hansen. Australijczyk dojechał w tegorocznej Vuelta a Espana do samego Madrytu. Tym samym zawodnik Lotto Soudal ustanowił nowy rekord.
Od Tour de France dzielił go sobie z Hiszpanem Bernardo Ruizem. 34-letni Hansen swoją serię zaczął od Vuelty w 2011 roku. W tym okresie odniósł dwa zwycięstwa etapowe. W 2013 roku wygrał odcinek Giro d’Italia, rok temu triumfował na etapie Vuelty.
Po każdym wielkim tourze coraz więcej osób rozmawiało o tym rekordzie. Dopiero po szóstym czy siódmym ukończonym wyścigu zacząłem się nad nim zastanawiać. Rekord nie był dla mnie żadną obsesją, ale jestem po prostu z siebie dumny
– mówił Hansen.
W lipcu upadł na trasie 2. etapie „Wielkiej Pętli” wybijając bark. Mimo tego zameldował się trzy tygodnie później na Polach Elizejskich w Paryżu.
Tegoroczny Tour był dla mniej najcięższy. Przez 20 etapów musiałem walczyć z kontuzją. Jeśli zaś chodzi o kondycję fizyczną, to najgorszy był sezon 2012, wtedy bowiem pierwszy raz zaliczyłem w jednym roku wszystkie wielkie toury. Musiałem się do tego rytmu przygotować
– dodał.
Na pytanie, czy zamierza jeszcze wyśrubować swój rekord i pokusić się o etapową wiktorię w Tourze, Hansen odpowiedział z uśmiechem na ustach:
Tak. Będę kręcił tak długo, aż nie spadnę z roweru.
fot. Kuba Zimoch/rowery.org