Po dwóch miesiącach w szpitalu do domu wypisany został Kamil Małecki. Zawodnik Lotto Soudal pod koniec listopada złamał miednicę, kość biodrową i obojczyk.
Do upadku 25-letniego kolarza doszło pod koniec listopada 2020 roku podczas treningu, z którego został bezpośrednio przewieziony do szpitala w Kościerzynie. Charakter uszkodzenia miednicy sprawił, że zamiast operacji musiał wiele tygodni spędzić w bezruchu i czekać cierpliwie na zrośnięcie się kości.
Czuję ogromną ulgę, że w końcu opuściłem szpital i wróciłem do rodziny. Teraz mój proces rehabilitacji może się naprawdę rozpocząć. Chcę powrócić jeszcze silniejszy
– powiedział Małecki, w komunikacie Lotto Soudal.
Polak jeszcze ze szpitalnego łóżka zapowiadał, że mimo przeciwności losu nie podda się i że będzie chciał wrócić na rower. Termin powrotu trudno określić: złamanie obojczyka z przemieszczeniem oraz połamane kości miednicy, w tym panewka stawu biodrowego, kość łonowa i kość kulszowa, to obrażenia poważne.
W wysiłku powrotu wspiera go zespół Lotto Soudal.
Moja ekipa jest bardzo dobra, cały czas dzwonią do mnie i dyrektorzy sportowi, i główny menadżer. Pomagają mi, także wspierają, mówią, że mam być cierpliwy, że wszystko wróci do normy, że sezon jest długi, że będę jeszcze startował i będę silniejszy
– mówił w rozmowie z “Rowery.org” Małecki.