Chris Froome (Team Sky) był obecny podczas oficjalnej prezentacji trasy Giro d’Italia w Mediolanie. Brytyjczyk nie podjął jeszcze decyzji na temat startu w przyszłorocznej edycji.
“Corsa Rosa” 2019 zapowiada się interesująco. Organizatorzy zaplanowali ponad 58-kilometrów jazdy indywidualnej na czas oraz pięć etapów z metą na podjeździe. Na odcinku numer 16. kolarze pokonają dwie słynne przełęcze – Gavię i Mortirolo – i rywalizację zakończą w Ponte di Legno.
Trenowałem trochę w tej okolicy. Mortirolo to naprawdę trudny podjazd. Ten etap oddzieli mężczyzn od chłopców. Na takiej trasie to głowa i nogi robią różnice
– powiedział Froome.
W ubiegłym roku 33-latek pokonał na Giro d’Italia Toma Dumoulina, wygrywając swój trzeci Wielki Tour z rzędu. Następnie przystąpił do walki w Tour de France, ale sił starczyło mu “tylko” na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Wydaję się, że w przyszłym roku Froome odpuści start w Giro, aby powalczyć o piąte zwycięstwo w “Wielkiej Pętli”. Duży apetyt na obronę tytułu we Francji ma również jego klubowy kolega – Geraint Thomas.
W grudniu mamy obóz szkoleniowy i tam ustalimy program na przyszły rok. Jeśli nie pojadę na Giro, to na pewno jeden z moich kolegów pojedzie do Włoch i powalczy tam o zwycięstwo
– dodał Brytyjczyk.
W takiej sytuacji kapitanem Team Sky na Giro powinien być młody Egan Bernal. Jednak Kolumbijczyk wolałby ponownie wystartować w Tour de France. Przy takim obrocie spraw szansę może zyskać Michał Kwiatkowski, dla którego byłby to drugi start we włoskim tourze.