Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2024. Pogacar po Covidzie, Vingegaarda wyprawa w nieznane

Oto co powiedzieli Tadej Pogacar, Jonas Vingegaard i Primoz Roglic na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem Tour de France.

Tadej Pogacar we Florencji stawił się po wiktorii w Giro d’Italia oraz okresie odpoczynku i intensywnych treningów. Słoweniec zapowiedział, że jest gotowy walczyć o zwycięstwo.

Tadej Pogacara podczas konferencji prasowej

fot. A.S.O./Charly Lopez

Lider UAE Team Emirates nie miał jednak bezproblemowej przerwy. 10 dni temu zachorował na Covid-19, ale zaznaczył, że skończyło się na krótkim przeziębieniu i jednym opuszczonym dniu treningów i kilkoma sesjami na rolce.

Cieszyłem się odpoczynkiem, spędziłem tydzień z Urską i rodziną, odpoczywałem. Potem pojechałem do Izoli, wznowiłem treningi już na dużej intensywności. W międzyczasie zmarł mój dziadek, wróciłem więc do Słowenii, żeby go pożegnać. To było dla mnie ważne. Wiązało się z tym podróżowanie, ale potem od razu wróciłem do treningów. Kilka dni potem rozchorowałem się, złapałem Covid-19. Udało mi się z tego podnieść, nie było to tak wielkim wyzwaniem. Przygotowania poszły mniej lub bardziej płynnie

– powiedział Słoweniec.

Jestem gotowy na Tour

– zapowiedział.

Wygranie dwóch Grand Tourów jest wyzwaniem, ale ja szukam wyzwań. Po Giro zresetowałem się, mam wrażenie, że jadę tylko jeden wyścig trzytygodniowy.

26-latek poświęcił kilka zdań Jonasowi Vingegaardowi, który pokonał Słoweńca w dwóch ostatnich edycjach Tour de France.

Nasza relacja jest czymś wyjątkowym. Spotykamy się mniej więcej raz w roku, w lipcu i to trochę szaleństwo, że razem piszemy historię jako rywale. Cenię tę rywalizację, mam dla niego dużo szacunku i cieszę się, że jest na starcie. Myślę, że jest gotowy, inaczej nie startowałby w wyścigu

– zaznaczył

Jak w każdym wyścigu, celem jest wygranie. Nie można sobie pozwolić na błędy. Ja popełniłem pewne błędy w dwóch ostatnich latach. Za te się płaci i można przez nie przegrać Tour de France. Myślę, że fizycznie jestem w stanie wygrać. ale pozostaje strona psychiczna, szczęście lub jego brak… zobaczymy

Jonas Vingegaard podczas konferencji prasowej

fot. A.S.O./Charly Lopez

Jonas Vingegaard przed startem Tour de France nie wie, czego się spodziewać. Głowa chce walczyć, ale czy organizm pozwoli?

Mam nadzieję walczyć o jak najlepszy wynik w klasyfikacji generalnej. Jeśli mam być szczery, to była bardzo poważna kraksa, więc fakt, że tu jestem, jest już zwycięstwem. Wszystko, co przyjdzie w kolejnych tygodniach, to bonus

– przyznał Duńczyk, który po kraksie na trasie Wyścigu Dookoła Kraju Basków spędził dwa tygodnie w szpitalu.

Najtrudniejszy był powrót na ten sam poziom fizyczny. Miałem długą przerwę. Czym innym jest wyjść na przejażdżkę, a czym innym wznowienie treningów

– dodał lider grupy Visma | Lease a Bike.

Primoz Roglic podczas konferencji prasowej

fot. A.S.O./Charly Lopez

Primoz Roglic w nowych barwach zdawał się optymistycznie nastawiony na wyścig, w którym wiktoria pozostaje wielkim niespełnionym celem. Zawodnik Red Bull-BORA-hansgrohe przyjeżdża po zwycięstwie w Criterium du Dauphine, na którym nie udało mu się jednak ukryć słabości w ostatnim dniu jazdy.

Jestem zadowolony, czekam na ściganie. To są trzy tygodnie ścigania. Po pierwszym etapie nakreślimy linię i będziemy wiedzieli, kto jest przygotowany. Trzeba być tam z najlepszymi, ale tam nie wygra się wyścigu

– powiedział na konferencji prasowej.

Czeka nas duża batalia na pierwszym i drugim etapie, potem góry na czwartym. Następnie czasówka, szutry. Wariacki pierwszy tydzień, nie?

 

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.