Dobry, zły i brzydki drugiego sezonu serialu Tour de France: W Sercu Peletonu

autor: Paweł Gadzała :: 24 czerwca 2024, 17:31@8aldwin

fot. A.S.O./Pauline Ballet

To nie spoilery, to wątki, na które warto zwrócić uwagę w drugim sezonie Tour de France: W Sercu Peletonu.

Platforma streamingowa Netflix przed tegorocznym Tour de France wyemitowała drugi sezon serialu Tour de France: W Sercu Peletonu (ang. Tour de France: Unchained, fr. Tour de France : Au cœur du peloton).

Osiem odcinków przypomina zeszłoroczną rywalizację między Tadejem Pogacarem i Jonasem Vingegaardem i na tydzień przed startem kolejnego pojedynku jest niezłym odświeżeniem Touru, jego otoczki i przypomnieniem kim są jego główni bohaterowie.

Oto sześć wątków, na które warto zwrócić uwagę w czasie seansu.

Jak do kolarstwa podchodzi zespół Alpecin-Deceuninck

Menedżer ekipy Alpecin-Deceuninck, Christoph Roodhooft, pokazany jest jako menadżer nie tylko dążący do celu bez oglądania się na to, co myślą o nim inni, ale i potrafiący panować nad charakterami kolarzy takich jak Mathieu van der Poel i Jasper Philipsen.

Jego wymiany zdań z zawodnikami, sposób reagowania na wygłupy Philipsena, przypomina doświadczonego trenera czy wuefistę, który potrafi zmotywować swoich podopiecznych, ale równocześnie potrzebuje tylko kilku słów i spojrzenia, aby swoich gwiazdorów ustawić do pionu.

Serial skupia się na Philipsenie i pokazuje jego współpracę z Van der Poelem. Dwójka wychodzi na zabijaków, którzy na pytanie “wejść z łokciem czy odpuścić?” odpowiadają “którym łokciem?”. W słowach Philipsena: “zaj***ć ich, albo zostać zaj*****m”.

Bycie liderem w Ineos Grenadiers

Tom Pidcock w ekipie Ineos Grenadiers chce być liderem i to liderem na Tour de France, ale w 2023 roku nie jest na to ani gotowy ani przygotowany.

Serial pokazuje Brytyjczyka jako skupionego na sobie zawodnika, myślącego tylko o wygrywaniu i stawaniu się lepszym.

Ciekawym wątkiem jest postawa Steve’a Cummingsa, który jako dyrektor sportowy podchodzi do całego wyścigu z niezmąconym spokojem i więcej słucha niż mówi. Były kolarz wie, że to na nim spoczywa odpowiedzialność przetłumaczenia Pidcockowi, że to Carlos Rodriguez będzie liderem ekipy, ale jak tego dokonuje nie wiemy, bo Pidcock w trakcie rozmowy wyprasza z pokoju kamerzystę.

Dym i lustra

Richard Plugge, menadżer ekipy Jumbo-Visma, niemal otwarcie przyznaje, że uwagi pod kątem francuskich zawodników i przytyk o piciu piwa przez kolarzy Groupama-FDJ miały na celu odwrócenie uwagi mediów od Jonasa Vingegaarda.

Dobrze zagrane, ale Holender nie zyska sobie przyjaciół w peletonie ani sympatyków w biurze prasowym. Nie, żeby mu to przeszkadzało, co mówi otwarcie. Celem jest, niespodzianka, wygrana.

Ben O’Connor ma nad czym pracować

Czy łatwo jest pracować z Benem O’Connorem?

Serial pokazuje drogę Australijczyka od kolarza mierzącego się z oczekiwaniami, przez trudności na początku wyścigu, frustrację i po “odkupienie” przez pracę na Felixa Galla i próby wygrania etapów.

O’Connor wyrasta na nowego Pinota, kolarza rzucanego emocjonalnymi reakcjami, lubiącego jeździć agresywnie, ale niepotrafiącego panować nad sobą, gdy wyścig nie idzie po jego myśli.

Jak przygotowują się ekipy

Kamery Netflixa zarejestrowały prezentacje, które dyrektorzy sportowi przygotowują dla podopiecznych przed każdym etapem. Te różnią się w zależności od ekipy, ale obok szczegółów trasy – zwykle w serwisie VeloViewer – pojawiają się pokazy slajdów ze szczegółowymi rozpiskami zadań dla każdego kolarza i wideo nagrane podczas rekonesansów.

To maleńka część tła przygotowań, ale pokazuje jak zaawansowana jest praca trenerów i dyrektorów największych ekip, choć wiedza i tak ląduje na pośpiesznie zrobionym Power Poincie z błędami językowymi (Rolfie Aldagu, komputer automatycznie sprawdza pisownię!).

Gino Mäder w pamięci peletonu

Śmierć Gino Mädera jest jednym z wątków całego sezonu, a wszyscy główni bohaterowie proszeni odnoszą się do tego wypadku. Kamery Netflixa rejestrują moment, gdy o śmierci przyjaciela dowiaduje się O’Connor, a serial wspomina młodego Szwajcara głosami Pello Bilbao czy Mateja Mohorica.