Danielo - odzież kolarska

Geraint Thomas chce powrócić na Giro d’Italia

Geraint Thomas pozdrawia z podium

Geraint Thomas w 2023 roku chciałby przygotować się do Giro d’Italia. Trzeci zawodnik ostatniego Tour de France nie widzi się na trasie kolejnej edycji.

Problemem „Wielkiej Pętli” jest śmieszna liczba kilometrów jazdy na czas. Przynajmniej według Thomasa.

Naprawdę nie wiem, dlaczego tak sobie wymyślili. Kiedy jechałem mój pierwszy Tour w 2007 roku – ok, to było dawno temu – miał dwa etapy jazdy na czas, o długości ponad 50 kilometrów. Odwrócenie trendu jest zatem wręcz ekstremalne. Etapy jazdy na czas przechodziły do historii.

– narzeka 36-latek, w wypowiedzi dla „Cyclingnews”.

Walijczyk w tej sytuacji chce postawić na majowy Wielki Tour, pomimo że jego relacje z Giro można określić jako trudne. W początkach kariery wystąpił dwa razy, zajmując odległe pozycje, jednak wówczas nie był jeszcze grandtourowcem. Inaczej niż w 2017 i 2020 roku, kiedy „Corsa Rosa” nie ukończył. To jednak Thomasa nie zniechęca.

Giro jest nieco mniej intensywne, panuje tam fajna atmosfera. Chętnie pojechałbym jeszcze raz. To wyścig, który zawsze mi się podobał, mimo że dwa ostatnie starty zakończyłem po kraksach. Miło byłoby tam wrócić i dokończyć wyścig. Wciąż czasem wraca da mnie pytanie: co byłoby gdyby? W 2020 roku czułem, że jestem w bardzo dobrej formie. (…) Bardzo bym chciał jeszcze raz spróbować powalczyć w Giro. Powinienem podejść do wyścigu w taki sam sposób jak do ostatniego Touru: po prostu pojechać w jak najlepszej formie, a potem zobaczyć jak to się potoczy.

Wiemy zatem co chce Thomas, nie wiemy jednak jakie plany wobec Walijczyka mają decydenci Ineos Grenadiers. A to do nich należeć będzie decydujące słowo.