Michał Kwiatkowski odniósł w tym roku wspaniałe zwycięstwo w Amstel Gold Race, jednak w rozmowie z „Cyclingnews” powiedział, że jest to jego najgorszy sezon w karierze.
Zawodnik Ineos Grenadiers, z którym to zespołem niedawno przedłużył kontrakt do 2025 roku, był nękany przeróżnymi problemami, które m.in. wykluczyły go z Tour de France, Tour de Pologne i z mistrzostw świata.
To był najgorszy sezon w mojej karierze. Walczę z chorobami, kontuzjami. Ostatecznie zdecydowałem się po prostu ścigać i zakończyć sezon kilkoma dniami wyścigowymi, ponieważ bardzo mi tego brakuje
– powiedział 32-letni zawodnik, przepytany podczas Tour of Britain.
COVID-19, grypa, uraz ścięgna, wstrząs mózgu… to wszystko pojawiło się po okresie przygotowań, tuż przed tym, jak byłem gotowy do wygrywania wyścigów. To było trudne nie tylko fizycznie, ale i psychicznie
– przyznał.
Mając to na względzie jestem tak szczęśliwy, że mogę po prostu być na wyścigu. Nawet jeśli forma jest słaba to i tak cieszę się, że jestem tu z chłopakami.
Mistrz świata z 2014 roku w tej sytuacji postanowił odpuścić tegoroczny czempionat w dalekim Wollongong, co nie oznacza, że sezon się dla niego zakończył.
Nie jestem pogotowany do występu na mistrzostwach świata. Zamiast tego liczę, że wystartuję w Chorwacji [CRO Race], Paryż-Bourges i Paryż-Tours. Opuszczając mistrzostwa mogę mieć więcej dni wyścigowych i po prostu cieszyć się wyścigami. Zespół, rodzina i moje otoczenie. Dobrze jest mieć ich wokół siebie, bo zawsze we mnie wierzą. Miejmy nadzieję, że uda mi się odwrócić wszystko w 2023 roku
– zakończył Kwiatkowski.
Kuba
11 września 2022, 13:32 o 13:32
Rozumiem skąd takie odczucia i ocena sezonu przez Michała, ale pamiętajmy, że wygrał AGR… Ciekawe co będziemy mówić jak razem z Rafałem udadzą się na sportową emeryturę. Wydarzeniem i rozliczeniem sezonu będzie zabranie się do ucieczki dnia na TdF któregoś z polskich kolarzy.
reko
11 września 2022, 17:16 o 17:16
Ciekawe….wygrana w Amstel i najgorszy sezon. Za parę lat taki sezon polskiego zawodnika będzie wielkim wow.
Tomek
11 września 2022, 17:43 o 17:43
To kto liderem reprezentacji na mś? Aniołkowski?