Zapowiedź 12. etapu Vuelta a Espana 2022. 1 września (czwartek): Salobreña – Peñas Blancas. Estepona (192,7 km).
Kolejny górski finisz na tegorocznym wyścigu Vuelta a Espana zwieńczy płaski etap wzdłuż Morza Śródziemnego. Peñas Blancas powraca na trasę wyścigu po dziewięcioletniej przerwie – w 2013 roku rozgrywany tu etap zgarnął Leopold König. Dla faworytów to okazja do dalszej rywalizacji, w klasyfikacji generalnej roszady są bardzo prawdopodobne.
Peleton wyruszy z miejscowości Salobreña, której historia sięga czasów neolitu. Góruje tu X-wieczny zamek, wybudowany przez muzułmanów. Dawniej w tych okolicach dominowały plantacje trzciny cukrowej.
Pierwsza część trasy prowadzi bezpośrednio przy morzu. Po minięciu ustanowionego przez Fenicjan Almunecar, a także starożytnych jaskiń przy miejscowości Nerja, peleton będzie kręcił przez kolejne nadmorskie kurorty. Ta sytuacja zmieni się, gdy kolumna dojedzie do Malagi, drugiego – za Sewillą – miasta Andaluzji. Malaga została założona około roku 700 p.n.e.. 25 października 1881 roku urodził się tu Pablo Picasso.
Kolarze skręcą w głąb lądu, trafiając do miasteczka Cartama, jednego z ostatnich podbitych z rąk Maurów przez katolików i dowodzącego im króla Ferdynanda II w XV wieku. Profil tu stanie się nieco bardziej wymagający, jednak brakuje konkretnych wyzwań, które podzielą stawkę. Po kilku kilometrach kolarze wrócą nad morze, wpadając najpierw do kurortu Marbella, a następnie jadąc równo ze Złotą Miłą – aleją prowadzącą do Puerto Banus, zamieszkiwaną dawniej przez najbogatszych obywateli.
Lotna premia zaplanowana jest w Esteponie, kurorcie posiadającym 21 kilometrów plaż. Ze względu na panujący mikroklimat, miasto może liczyć na około 325 dni słońca w ciągu roku.
Po kilometrach płaskiego kolarze zakończą ściganie na wspinaczce pod Peñas Blancas. O ile górskie finisze pod koniec pierwszego tygodnia charakteryzowała mocna stromizna i krótki dystans, tak tym razem czeka ciągnący się na 19 kilometrów podjazd, o średnim nachyleniu 6,7%. Jest o cztery kilometry dłuższy, niż w 2013 roku.
Wspinaczkę otwiera trzykilometrowa rampa o stromiźnie 7-9%, następnie po krótkim zjeździe pojawi się najbardziej stromy odcinek. Pozostała część podjazdu to średnio 6-7%.
Pytań bez odpowiedzi jest wciąż wiele, możemy się zatem spodziewać dalszych wyjaśnień ze strony faworytów. Szczególnie ważny będzie występ Primoza Roglicia (Jumbo-Visma), który został pozbawiony swojego głównego motorniczego, Seppa Kussa. Słoweniec musi nawiązać walkę z liderującym Remco Evenepoelem (Quick-Step Alpha Vinyl), który jeszcze nie pokazał chwili słabości.
Młodzi zawodnicy w czołówce, Carlos Rodriguez (Ineos Grenadiers) i Juan Ayuso (UAE Team Emirates), mogą udowodnić, że czołowa dziesiątka w ich wykonaniu to nie przypadek. Mocny powinien również być Enric Mas (Movistar Team), nie wiadomo za to co z João Almeidą (UAE Team Emirates) i Miguelem Angelem Lopezem (Astana Qazaqstan Team), którzy jadą bez fajerwerków.
Premie górskie:
Peñas Blancas (meta; 19 km; 6,7%, maks. 15%, kat. 1)
Lotna premia:
Estepona (172,4 km – 20,3 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 12:25, start ostry – 12:34 po 4,8-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:15-17:46
mapki i profile: Unipublic