Vuelta a Espana 2022: etap 5 – przekroje/mapki

autor: Mikołaj Krok :: 23 sierpnia 2022, 18:15@miki_krok

Zapowiedź 5. etapu Vuelta a Espana 2022. 24 sierpnia (środa): Irun – Bilbao (187,2 km).

Etap w trzech zdaniach

Drugie pagórkowate starcie w Kraju Basków, płaskie na rozgrzewkę, a w końcówce prowadzące po wymagającej, zawierającej stromy podjazd, rundzie wokół Bilbao.

Briefing przed startem

Kolarze wyruszą z leżącego nad granicą francuską miasteczka Irun, zbudowanego na fundamentach rzymskiego miasta Oiasso. Miejscowy kościół pochodzi z XVI wieku, ponadto miasto posiada kilka parków ekologicznych i ponad 13 kilometrów ścieżek rowerowych. Tu urodził się zwycięzca etapów na wszystkich trzech Wielkich Tourach, Juan Manuel Garate.

Kręcąc równolegle do brzegu Zatoki Biskajskiej peleton wpadnie m.in. do miejscowości Donostia/San Sebastian, znanej z rozgrywanego co roku letniego klasyku. Kolarze przejadą także przez Zarauz, gdzie, według niektórych zapisów został w XVI wieku wybudowany statek Victoria, który jako pierwszy opłynął świat w 1522 roku.

Po łatwiejszym początku etapu, pagórki zaczną się około 100 kilometrów przed metą. Pierwsze dwa, następujące jeden po drugim, to Puerto de Gontzgarigana (5,3 km; 4,5%) i Balcón de Bizkaia (4,2 km; 5,6%, kat. 3), przy czym przy tym drugim kolarze ominą stromą część prowadzącą na szczyt, na którym w 2018 roku wygrał Michael Woods. Kolejnym wyzwaniem jest Alto de Morga (8,6 km; 3,5%).

Metę zaplanowano w Bilbao, które prawa miejskie w XIV wieku zostały nadane przez Diego Lópeza V de Haro. Ośrodek ten swój rozwój zawdzięcza portowi, a także industrializacji na przełomie XIX i XX wieku. Dziś turystów przyciąga tu m.in. muzeum Guggenheima, XV-wieczny kościół i most Zubizuri. Za rok rozpocznie się tu Tour de France.

Po powrocie Kraju Basków na trasę Vuelta a Espana w 2011 roku po 33-letniej przerwie, Bilbao pojawiało się na trasie w tamtym roku, a potem także w latach 2016 i 2019. Przy pierwszych dwóch edycjach, gdy etapy wygrywali Igor Anton i Jens Keukeleire, kolarze wspinali się na południową stronę Alto de Vivero, zaś trzy lata temu Philippe Gilbert odniósł sukces na trasie prowadzącej przez Alto de Vivero z wschodu i Alto de Arraiz. Tym razem organizatorzy powrócili do opcji z rundami przez Alto de Vivero od południa, jedynie nieco modyfikując zjazd z podjazdu.

Kolarze zatem dwukrotnie wjadą na 5-kilometrowy podjazd, ze średnią stromizną 8%. Za drugim razem łatwo z pewnością nie będzie – można spodziewać się ataków na stromej ściance i prób odskoczenia od głównej grupy.

Dojazd na metę składa się z kończącego się 2500 metrów przed kreską zjazdu, momentami będzie tu kręto. Uważać należy przede wszystkim 4,2 kilometra przed metą, na ostrym łuku w lewo. W samym mieście, 1500 metrów przed metą, czeka zakręt w lewo, ostatni kilometr otworzą dwa łuki w prawo, a zaraz po nich czeka ostatni skręt w lewo na rondzie.

Scenariuszy na finisz jest kilka, najbardziej prawdopodobny wydaje się jednak sprint z przerzedzonego peletonu. W nim udział wziąć mogą m.in. Mads Pedersen (Trek-Segafredo) czy Davide Cimolai (Cofidis). Są jednak kolarze, których stać na skuteczne ataki na Alto de Vivero – Julian Alaphilippe (Quick-Step Alpha Vinyl), Alessandro de Marchi (Israel-Premier Tech) czy Bob Jungels (AG2R Citroen Team). Nieobliczalny Primoz Roglic (Jumbo-Visma) też może spróbować urwać się rywalom.

Premie górskie:
Puerto de Gontzgarigana (95,6 km – 91,6 km przed metą; 5,3 km; 4,5%, kat. 3)
Balcón de Bizkaia (102,4 km – 84,8 km przed metą; 4,2 km; 5,6%, kat. 3)
Alto de Morga (125,4 km – 61,8 km przed metą; 8,6 km; 3,5%, kat. 3)
Alto de Vivero (144 km – 43,2 km przed metą; 4,6 km; 8%, kat. 2)
Alto de Vivero (173 km – 14,2 km przed metą; 4,6 km; 8%, kat. 2)

Lotna premia:
Bilbao (158 km – 29,2 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:45, start ostry – 12:57 po 5,5-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:18-17:45.