Danielo - odzież kolarska

Tour de France Femmes 2022. Marianne Vos: “Nie ma łatwych dni na Tour de France”

Marianne Vos w koszulce liderki Tour de France Femmes

Marianne Vos obroniła pozycję liderki Tour de France Femmes na trzecim etapie i na szutrowym odcinku czwartym pojedzie w maillot jaune.

35-letnia Holenderka na finiszu w Epernay zdawała się być faworytką i na 200 metrów przed metą zdawało się, że wyskoczy z koła Katarzyny Niewiadomej po drugi etapowe zwycięstwo. Plany te zniweczyła Cecilie Uttrup Ludwig, która wyprowadziła decydujący atak na 150 metrów przed metą.

To nie było na styk, to była duża różnica

– odparła, zapytana o drugie rozminięcie się z etapową wiktorią.

Próbowałam utrzymać pozycje, pojechać za Kasią w ostatnim zakręcie. Czułam ból w nogach. To był trudny etap, miałam problemy na podjeździe, ale dałam z siebie wszystko, aby zostać w grze. Kiedy Cecilie przyspieszyła, nie byłam w stanie odpowiedzieć

– opisywała finisz.

Vos od czołówki odstała na stromej Côte de Mutigny i goniła grupkę Elisy Longo Borghini. Wysiłek ten zakończył się powodzeniem na 7 kilometrów przed metą.

Nie było oszczędzania się, próbowałem tylko dojechać do czołówki. Trochę się zmieniło po kraksie w pierwszej grupce, Kasia i Demi znalazły się w naszej grupce, co nas wzmocniło

– wspominała.

Dla Vos był to pierwszy etap przejechany w żółtej koszulce liderki. Nawet po latach wygrywania, liderka Jumbo-Visma przyznała, że zrobiło to na niej wrażenie.

To piękny dzień na założenie żółtej koszulki. Wczoraj było intensywnie, Tour de France to tak duży wyścig. Wszyscy oglądają, emocje sięgają zenitu, nie wiesz co z nimi zrobić, ale próbujesz równocześnie utrzymać koncentrację. Zespół pomógł mi utrzymać pozycję i koncentrację, pomógł mi w walce o kolejne etapowe zwycięstwo etapowe

– wyjaśniła.

Widziałam rzędu ludzi przy trasie, nie tylko na mecie, ale przez cały dzień. To bardzo wyjątkowe uczucie. Miło tego doświadczyć w żółtej koszulce, która jest dość ikoniczna. Nie ma łatwych dni na Tour de France. Jutro [we środę] podjazdy przed odcinkami szutru wejdą w nogi. Kolejny dzień, w którym kluczowa będzie koncentracja. Moja ekipa wykonała w tym zakresie bardzo dobrą robotę, bo czasami trudno jest pozostać skoncentrowaną, kiedy jedzie się w żółtej koszulce

– mówiła.

Vos nie myśli w tej chwili o tym, jak długo jest w stanie utrzymać koszulkę liderki wyścigu. Po 241 zwycięstwach w karierze, napędza ją już co innego.

Ścigam się, bo to kocham. Czekałyśmy na ten wyścig i bycie jego częścią jest wyjątkowe, ale nie mam listy celów, które muszę odhaczyć. Lubię się ścigać i być na najwyższym poziomie. W tej chwili bardzo się tym cieszę. Fajnie być częścią zespołu, który walczy o zwycięstwa i chce razem pracować

– podsumowała.