Tour de France 2022: etap 11. Jonas Vingegaard złamał Tadeja Pogacara

Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma) wygrał na Col du Granon jedenasty etap Tour de France i został nowym liderem wyścigu.

Duńczyk po ataku na finałowej stromiźnie na mecie zameldował się minutę przed Kolumbijczykiem Nairo Quintaną (Arkea Samsic) i 1:12 przed Francuzem Romainem Bardetem (Team DSM).

Dotychczasowy lider wyścigu Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) nie wytrzymał ataku Jonasa Vingegaarda na finałowej wspinaczce i na ostatnich kilometrach osłabł. Słoweńcowi odjechali inni rywale, a on sam na metę wjechał ze stratą 2:51 do zwycięzcy.

Rafał Majka (UAE Team Emirates) dojechał na 13. miejscu, a 45. lokatę zajął Łukasz Owsian (Arkea Samsic). Majka awansował na 19. pozycję w generalce.

Trasa 11. etapu Tour de France

Pierwszy górski etap z prawdziwego zdarzenia. Po płaskim otwarciu, w drugiej części trasy wyrosły Col du Télégraphe i “dach wyścigu” Col du Galibier (2642 m n.p.m.), a na koniec pozostała stroma przełęcz Granon, położona na wysokości 2413 metrów. Razem na 152 kilometrach było ponad 4 tys. metrów przewyższenia. To wszystko w lipcowym słońcu.

Przebieg etapu

Równo ze startem zaatakowali Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Mathieu Van der Poel (Alpecin-Deceuninck). Wielkiej dwójce udało zaskoczyć się tym konkurencję, z której początkowo nikt nie potrafił dołączyć do akcji. Lotną premię w Aiguebelle (16,5 km) dwójka minęła z przewagą 40 sekund.

Próby znalezienia się w uciecze dnia jednak nie ustawały. Pierwszy przeskoczył Mattia Cattaneo (Quick-Step Alpha Vinyl), a następnie Kamil Gradek, Dylan Teuns (Bahrain Victorious), Maciej Bodnar, Pierre Latour (TotalEnergies), Christophe Laporte (Jumbo-Visma), Mikaël Cherel (AG2R-Citroën), Nils Politt, Max Schachman (Bora-hansgrohe), Andrea Bagioli (Quick-Step Alpha Vinyl), Simon Geschke, Ion Izagirre (Cofidis), Guillaume Van Keirsbulck (Alpecin-Deceuninck), Jonas Rutsch (EF Education-EasyPost), Warren Barguil (Arkea Samsic), Mads Pedersen, Tony Gallopin (Trek-Segafredo) i Krists Neilands (Israel-Premier Tech). Peletonowi taki układ pasował.

Dziewiętnastka (odpadł Van der Poel, który nieco później wycofał się z wyścigu) na widowiskowej premii Lacets de Montvernier (50 km; 3,4 km; 8,2%, kat. 2) zameldowała się z zapasem niemal 5 minut. Płaski odcinek do podnóża Col du Télégraphe (68 km przed metą; 11,9 km; 7,1%, kat. 1) powiększył różnicę do 8:36.

Tempo w peletonie regulowali kolorze UAE Team Emirates, jednak tylko do czas, gdyż prędkość wspinaczki wzmocnili kolarze Jumbo-Visma, a konkretnie Tiesj Benoot. Z grupy lidera m.in. odpadł Tom Pidcock (Ineos Grenadiers).

Na „Telegrafie” czołówka pojawiła się z zapasem 7:10 i po krótkim zjeździe była już drodze pod Col du Galibier (45 km przed metą; 17,7 km; 6,9%, kat. HC – Souvenir Henri Desgrange), gdzie zaatakował Cherel. Wiele działo się z tyłu. Laporte poczekał na zjeździe do Galibier na Primoza Roglica i Jonasa Vingegaarda. Z trójką Jumbo-Visma oderwali się Pogacar i Geraint Thomas (Ineos Grenadiers). Szybko nadrobili minutę.

Roglic i Vingegaard na początku Galibier zaczęli na zmianę atakować lidera wyścigu, lecz ten był jak skała. Trzymał się również Thomas. Zamysł kolarzy Jumbo się nie powiódł, a tempo spadło, w konsekwencji czego na pomoc Pogacarowi przeskoczył Marc Soler, a następnie dojechała większa grupa. Rafał Majka również zdążył powrócić, choć dużo później.

Roglic ponownie przyspieszył. Tym razem odpowiedzieli Vingegaard, Sepp Kuss, Steven Kruijswijk (wszyscy Jumbo-Visma), Pogacar, Thomas, Nairo Quintana (Arkea Samsic) i Romain Bardet (Team DSM). Taka liczebna przewaga nie odpowiadała liderowi wyścigu. Narzucił własne tempo, najpierw odłączając Roglica i Quintanę, następnie Kruijswijka i Kussa, a w końcu Bardeta i Thomasa. 4 kilometry przed górską premią razem z Pogacarem pozostał tylko Vingegaard. Majka odżył, odnajdując się na kole Roglica.

Tempo ponownie spadło, pozwalając dołączyć do lidera Thomasowi i Bardetowi, który nawet spróbował odjazdu. Niepotrzebnie, ponieważ Słoweniec ponownie przyspieszył.

Na „dachu wyścigu” jako pierwszy zameldował się Barguil. Drugi Geschke odstał od Francuza na niespełna minutę, a Pogacar z Vingegaardem i z jadącym kilka metrów dalej Bardetem byli spóźnieni o 4:28. Grupa Majki i Roglica traciła następne 2 minuty.

Na długim zjeździe w grupie lidera pojawili się Quintana, Kruijswijk, Thomas, Adam Yates (Ineos Grenadiers), Kuss, Izagirre. Van Aert został wycofany do grupy Roglica. 20 kilometrów przed metą obie grupy połączyły się.

Prowadzący Barguil końcowy podjazd na Col du Granon (2413 m n.p.m.; 11,3 km; 9,2%, kat. HC) rozpoczął z przewagą 3:30. Majka znakomicie popracował w grupie lidera, ograniczając ją do Pogacara, Vingegaarda, Bardeta, Yatesa i Thomasa. Nieco wyżej jechał Quintana, który zdecydował się na atak.

7 kilometrów przed metą Barguilowi pozostało 1:54 nad kolegą z zespołu Quintaną i 2:07 nad grupą Majki i Pogacara.

5 kilometrów przed metą ruszył Vingegaard. Pogacar nie znalazł w nogach sił na odpowiedź. Nieco wyżej na prowadzenie wyszedł Quintana, który wyprzedził bardzo cierpiącego Barguila.

Duńczyk szybko doszedł i pozostawił z tyłu Kolumbijczyka. Pogacar niespełna 4 kilometry przed metą tracił już 40 sekund. Słoweniec przechodził głęboki kryzys, spadając za kolejnych rywali.

Vingegaard frunął po etap i żółtą koszulkę. Na mecie Quintana stracił do niego minutę, a siódmy Pogacar aż 2:51.

Wyniki 11. etapu Tour de France 2022 (2.UWT), Albertville – Col du Granon Serre Chevalier (151,7 km):