Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022. Jai Hindley chce więcej

Jai Hindley po czternastu odcinkach wyrósł na głównego rywala Richarda Carapaza do zwycięstwa w 105. Giro d’Italia.

26-latek z Bora-hansgrohe po zwycięstwie na dziewiątym etapie dziś potwierdził najwyższą dyspozycję, meldując się w Turynie na drugim miejscu, za Simonem Yatesem.

Australijczyk awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i ma zaledwie 7 sekund straty do Carapaza. Po walce na czternastym odcinku uczucie satysfakcji mieszało się u Hindleya z nutką niedosytu.

To był całkiem szalony dzień. Mieliśmy odważny plan i staraliśmy się szybko odizolować innych kolarzy z klasyfikacji generalnej. Zespół był dziś po prostu fenomenalny. Jestem trochę zawiedziony, że ostatecznie nie udało mi się wygrać, ale muszę podziękować całej drużynie za niesamowite wsparcie

– powiedział bohater Bora-hansgrohe na stronie niemieckiej formacji.

Carapaz na początku nie wyglądał dobrze, dlatego byłem zaskoczony, kiedy zaatakował. Myślałem, że ruszył trochę za wcześnie, więc czekałem cierpliwie i później udało się go złapać. Dobrze nam się współpracowało, dzięki temu zaoszczędziliśmy dużo energii. Kiedy dotarliśmy do ostatniego podjazdu to wiedziałem, że wszyscy pójdziemy na całego.

– opisywał.

Nibali wyglądał na mocnego, zatem pomyślałem, że może czegoś spróbować. Czekałem na odpowiedni moment i kiedy przyspieszył, to mogłem za nim podążyć. Zjazd na metę był szalony. Ostatecznie skończyłem etap na drugim miejscu i takież zajmuję w generalce. Jestem dumny z mojej ekipy i jeszcze raz dziękuję chłopakom za doskonałe wsparcie

Hindley nie posiada w dorobku super wyników. W wyścigach WorldTour dotąd wygrał dwa etapy Giro d’Italia (2020, 2022). W zeszłym sezonie zajął 7. miejsce w Tour de Pologne, a w tym roku był 5. w Tirreno-Adriatico. Po raz pierwszy szerszej publiczności dał się poznać w 2020 roku, gdy w jesiennej edycji Giro, wówczas w barwach Team Sunweb, niespodziewanie wywalczył drugie miejsce. 29 maja, na koniec wyścigu w Weronie, powtórka z tego osiągnięcia z pewnością już go w pełni nie zadowoli.