Giro d'Italia

Giro d’Italia 2022: etap 13 – przekroje/mapki

Zapowiedź 13. etapu Giro d’Italia 2022. 20 maja (piątek): San Remo – Cuneo (150 km ★★☆☆☆).

Etap w trzech zdaniach

Przelotowy etap prowadzący znad Morza Śródziemnego przez Dolinę Padu. Druga część trasy jest niemal całkowicie płaska, aczkolwiek sytuację sprinterom skomplikuje Colle di Nava, podjazd ulokowany kilkadziesiąt kilometrów po starcie. Czy najszybsi kolarze w stawce wytrzymają? Czy los uśmiechnie się do ucieczki?

Briefing przed startem

O San Remo, gdzie rozpocznie się rywalizacja, kolarskim kibicom za wiele mówić nie trzeba, widoczne jest bowiem co roku w marcu podczas “Primavery”. Co roku w tutejszym teatrze odbywa się narodowy festiwal piosenki, podczas którego wybierany jest włoski kandydat na Eurowizję. Obecne jest również kasyno i fort z XVIII wieku. Kolarze wyruszać będą znad morza, z okolic Lungomare Italo Calvino, gdzie Mediolan-San Remo kończył się w latach 2008-2014.

Otwarcie rywalizacji prowadzi przez miasteczka znane z Primavery, lecz nie po lekkich wspinaczkach, a płaską drogą nad morzem. Pierwszym punktem na trasie jest Imperia, powstała jako efekt połączenia przedzielonych rzeką Impero miast Oneglia i Porto Maurizio, w której stoi XVI-wieczna budowla obronna. Pierwsza lotna premia dnia jest zaś w Pieve di Teco.

Układ trasy zostawia tylko jedną wątpliwość – czy sprinterzy przetrwają rozpoczynający się tu Colle di Nava?

Wspinaczka ta była ostatnio obecna na Giro d’Italia w 1980 roku, miała co prawda powrócić w 2001 roku, lecz etap prowadzący przez nią został odwołany po wykryciu zabronionych środków dopingowych przez policję w hotelach zawodników. Podjazd był również obecny na Mediolan-San Remo dwa lata temu, niespodziewanie zastępując Passo del Turchino.

Ze strony wybrzeża Colle di Nava to trudniejszy podjazd niż z północy. Przez ponad 10 kilometrów stromizna przekroczy 6%, dochodząc momentami do 9%. Kategoria 3 wydaje się być zbyt skromna. Dla niektórych sprinterów taka próba może być zbyt wymagająca, zwłaszcza, jeżeli peleton postawi na solidne tempo. Na przełęczy stoją XIX-wieczne fortyfikacje, zaś tuż za nimi czeka Ponte Nava, dawna granica między Księstwem Sabaudii i Królestwem Genui.

Za przełęczą droga przez kilka kilometrów będzie prowadzić w dół przez niewielkie miasteczka, aż do drugiej premii lotnej w San Michele di Mondovì. Lekka wspinaczka doprowadzi do XVII-wiecznego sanktuarium w Vicoforte, następnie kolarze dojadą do Mondovì, gdzie do zobaczenia są gotycki rynek i miejska wieża.

Meta zaplanowana jest w Cuneo, mieście powołanym do istnienia jako niezależne w 1198 roku w wyniku buntu miejscowych przeciwko biskupowi Asti, margrabi Monferrato i margrabi Saluzzo. Kilkadziesiąt lat później znalazło się ono w rękach Księstwa Sabaudii. Główne zabytki to wieża strażnicza z XIV i XV wieku, katedra z XIX wieku, a także liczne aleje i ulice, przy których rozciągają się zabytkowe portyki.

Finisz nie należy do łatwych, a dojazd do centrum przepełniony jest rondami – pomiędzy 4 a 1,5 kilometra przed metą czeka ich aż osiem, z czego dwukrotnie zawodnicy zjadą z jednego prosto na drugie. Ponadto 1700 metrów przed metą na jednym z nich muszą zawrócić, przez co idealna pozycja w peletonie stanie się jeszcze bardziej kluczowa.

Na papierze końcowa prosta ma 1500 metrów długości, jednak mniej więcej w połowie znajduje się plac Galimbertiego, a książka wyścigu nie do końca wyjaśnia, czy zawodnicy go objadą, czy przejadą przez środek – gdy w 2010 w tym samym miejscu kończyła się drużynowa czasówka, ekipy objeżdżały plac.

Czy sprinterzy zatem wytrzymają? Wybierając faworytów, należy zwrócić uwagę na podobny profil piątego etapu, zwieńczonego zwycięstwem Arnauda Demare’a, gdzie również do pokonania był podjazd. Portella Mandrazzi była wspinaczką dwa razy dłuższą, lecz nieco mniej stromą. Francuz będzie bez wątpienia należał do głównych faworytów, na nawiązanie walki będą liczyć Mark Cavendish (Quick-Step Alpha Vinyl Team), Giacomo Nizzolo (Trek-Segafredo), Phil Bauhaus (Bahrain-Victorious), a być może także Vincenzo Albanese (EOLO-Kometa, Alberto Dainese (Team DSM) i Simone Consonni (Cofidis). 

Premie górskie:
Colle di Nava (54,1 km – 95,9 km przed metą; 10,4 km; 6,6%, maks. 10%, kat. 3)

Lotne premie:
Pieve di Teco (43,7 km – 106,3 km przed metą)
San Michele di Mondovì (112 km – 38 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 13:20, start ostry – 13:35 po 6,3-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:04-17:27.

mapki i profile: RCS Sport

Mikołaj Krok

Recent Posts

Vuelta a Burgos Feminas 2024: etap 4. Demi Vollering z podwójnym sukcesem

Demi Vollering (SD Worx-ProTime) triumfowała na ostatnim etapie Vuelta a Burgos Feminas oraz w klasyfikacji generalnej wyścigu.

19 maja 2024, 16:05

Ganna wygrywa etap Giro, Pogacar kontroluje | Bartosz Rudyk drugi w Grecji

Ganna lepszy od Pogacara w jeździe na czas. W Orlen Nations GP bez zmian. Wiadomości i wyniki z 18 maja.

18 maja 2024, 21:18

Giro d’Italia 2024: etap 15 – przekroje/mapki

Zapowiedź 15. etapu Giro d’Italia 2024. 19 maja (niedziela): Manerba del Garda – Livigno (Mottolino) (222 km ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️).

18 maja 2024, 18:59

Vuelta a Burgos Feminas 2024: etap 3. Lorena Wiebes z peletonu

Lorena Wiebes (SD Worx-Protime) wygrała trzeci etap Vuelta a Burgos Feminas.

18 maja 2024, 17:34

Giro d’Italia 2024: etap 14. Filippo Ganna dopiął swego

Filippo Ganna wygrał czternasty etapu Giro d’Italia, jazdę indywidualną na czas.

18 maja 2024, 17:27

Milan nie do ogrania | Van Aert planuje powrót | Czy Pidcock zmieni ekipę?

Milan z hattrickiem na Giro d'Italia. Van Aert planuje powrót. Gdzie będzie jeździł Tom Pidcock? Wiadomości i wyniki z 17…

17 maja 2024, 21:51