Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022. Juan Pedro Lopez z klasą w obliczu kłopotów

Juan Pedro Lopez w koszulce lidera Giro d'Italia

Juan Pedro Lopez uhonorował maglia rosa nie tylko walką ze stawiającym opór ciałem i przeciwnościami wyścigu, ale i postawą wobec rywali.

Lopez obronił maglia rosa na etapie z metą na Blockhaus, ale na finałowej wspinaczce z grupy faworytów wyeliminował go nieszczęśliwy incydent. Hiszpan na chłostanej wiatrem sekcji podjazdu jechał na końcu grupki i w pewnym momencie zawadził o koło Alejandro Valverde (Movistar Team). Lider wyścigu został przez to na poboczu i wprawdzie pozbierał się szybko, ale gonitwę pod wiatr musiał prowadzić sam.

Na mecie do najlepszych stracił 1:46. Hiszpan przed kamerami wyglądał na wyczerpanego i trzęsącym się głosem odpowiadał na pytania włoskiej telewizji.

Zanim odpowiem, chciałem przeprosić Sama Oomena. W pewnym momencie, bez złych zamiarów, chciał mnie popchnąć. Straciłem głowę, rzuciłem w niego bidonem. Chciałem powiedzieć przepraszam

– powiedział zawodnik Trek-Segafredo, opisując nieuchwycony przez kamery telewizji moment.

Do incydentu miało dojść na 17 kilometrów przed metą, przed rozpoczęciem wspinaczki na Blockhaus. Lopez na podjeździe trzymał się nieźle, ale po tym jak incydent z Valverde wybił go z rytmu, trudno było o dołączenie do najlepszych.

Na pewno bardzo trudno było utrzymać motywację. O mało nie upadłem. Mówili mi, żebym jechał swoim tempem, że tak utrzymam różową koszulkę. Czułem się dobrze, ale miałem pecha. Musiałem zachować spokój, jechać swoje

– tłumaczył krótko na konferencji prasowej.

Za Lopezem pięć etapów w koszulce lidera. Hiszpan we wtorek zacznie drugi tydzień Giro d’Italia w maglia rosa i będzie nominalnym liderem zespołu Trek-Segafredo. Amerykańska grupa po kryzysie Giulio Ciccone na Blockhausie postawi wszystko na młodego Hiszpana, który nad faworytami wyścigu ma już tylko kilkanaście sekund przewagi.

Lopez na mecie nie był w stanie nakreślić żadnych konkretnych planów i zdawał się nadal być w szoku, że powiodła mu się misja utrzymania prowadzenia.

To jest cud. Nie wierzę w to, nie wierzyłem, że utrzymam się w czołówce na Blockhausie. Trzeba się cieszyć każdym momentem w maglia rosa. Moim marzeniem przed startem dzisiejszego etapu było utrzymanie koszulki. Teraz ten sen się spełnił.