Giro d’Italia 2022: etap 6 – przekroje/mapki
Zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2022. 12 maja (czwartek): Palmi – Scalea (192 km ★★☆☆☆).
Etap w trzech zdaniach
Pierwszy etap na właściwym Półwyspie Apenińskim i kolejna sprinterska okazja. Organizatorzy uniknęli kalabryjskich podjazdów i dali faworytom kolejną szansę na odpoczynek. Sprinterzy będą zaś mogli ponownie powalczyć o etapowy sukces.
Briefing przed etapem
Start etapu ugości kurort nadmorski, Palmi, znajdujący się nad Morzem Tyrreńskim i nazwany “tarasem nad Cieśniną Mesyńską”. Miasteczko powstało w X wieku, lecz w 1908 roku – jak wiele miejsc w południowych Włoszech – ucierpiało w trzęsieniu ziemi, którego epicentrum znalazło się bezpośrednio pod kanałem dzielącym Sycylię od włoskiego buta. Co roku w sierpniu organizowana jest tu procesja, wpisana na listę arcydzieł ustnego i niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.
Kolarze jedynie na początku będą zmagać się z nierównym terenem, po kilkunastu kilometrach pokonają podjazd o długości niemal 4 kilometrów i średnim nachyleniu 4,2%, który za wiele nie zmieni w stawce, może jednie wpłynąć na uformowanie się ucieczki. Premia górska znajdzie się przy lotnisku noszącym imię ministra robót publicznych w rządzie Benito Mussoliniego, pełniącego funkcję na na krótko przed tragiczną śmiercią w w katastrofie lotniczej w sierpniu 1935 roku – Luigiego Razzy. Lotnisko należy do Karabinierów, a w lokalnej bazie stacjonuje eskadra helikopterów “Cacciatori di Calabria”.
Pierwszą lotną premię dnia zaplanowano w Vibo Valentia, powstałym w VII wieku p.n.e. mieście, które obecnie jest ważnym ośrodkiem południowej Kalabrii. Do dziś zachowały się fragmenty dawnych miejskich murów, istotnymi punktami są również zamek i XVII-wieczna katedra. Stąd peleton zjedzie w okolice poziomu morza, którego będzie się trzymał aż do mety, omijając podjazdy. 70 kilometrów przed metą stawka przejedzie przez Amanteę, miasto zdobyte przez Arabów w IX wieku, a niewiele dalej zawita do Paola, miasta pochodzenia św. Franciszka z Paoli, któremu poświęcone jest sanktuarium.
Druga lotna premia dnia znajdzie się w Guardia Piemontese Marina, w której usłyszeć można język oksytański, po tym, jak w XII wieku osiedliło się tu pochodzące z Francji ugrupowanie Waldensów. W 1561 wielu z nich zostało uznanych za heretyków przez chrześcijan, przy czym dwa tysiące z nich zamordowano. Stąd kolarze pociągną dalej na północ, przejeżdżając przez Diamante, skąd wyruszą do walki w piątek, a także przez Santa Maria del Cedro, gdzie stoi XI-wieczny zamek.
Celem dla kolumny wyścigu będzie Scalea, której historia cofa się do czasów starożytnych. Stare miasto posiada pozostałości XII-wiecznego zamku Normanów, a także XIII-wieczny pałac i XVIII-wieczną katedrę.
Giro d’Italia ostatnio finiszowało tu w 2000 roku, gdy pagórkowaty etap z Paestum wygrał Jan Svorada. Dojazd do mety nie mógłby być łatwiejszy – ostatnią trudnością jest rondo do objechania na wprost 3500 metrów przed metą. Następnie kolarze prostą drogą pojadą do centrum Scalei. Należy uważać jedynie na łuk w lewo 250 metrów przed kreską.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują zatem, że znów o etap powalczą sprinterzy, a zatem Mark Cavendish (Quick Step-Alpha Vinyl), Caleb Ewan (Lotto Soudal), Fernando Gaviria (UAE Team Emirates), Arnaud Demare (Groupama-FDJ, Phil Bauhaus (Bahrain Victorious), Giacomo Nizzolo (Israel-Premier Tech) i Edward Theuns (Trek-Segafredo).
Premie górskie:
Aeroporto L. Razza (34,5 km – 157,5 km przed metą; 3,8 km; 4,2%, maks. 9%, kat. 4)
Lotne premie:
Vibo Valentia (40,6 km – 151,4 km przed metą)
Guardia Piemontese Marina (147,7 km – 44,3 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 12:35, start ostry – 12:50 po 9-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:00-17:24.
mapki i profile: RCS Sport
