Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022. 300 metrów Marka Cavendisha

Mark Cavendish na finiszu trzeciego etapu Giro d'Italia

Mark Cavendish w normalnych warunkach czekałby dłużej. Brytyjczyk w finale trzeciego etapu Giro d’Italia wyczuł swój moment 300 metrów przed metą i popisał się sprintem, na który z uznaniem sam popatrzyłby dekadę temu.

36-letni Mark Cavendish na trasę Giro d’Italia powrócił po dziewięcioletnim rozbracie. W 2013 roku triumfował pięć razy, swój dorobek we włoskim Grand Tourze rozbudowując do 15 wygranych etapów.

Dzisiejsze zwycięstwo jest jego 160. w karierze i 53. w wyścigach trzytygodniowych.

To zwycięstwo znaczy dla mnie tyle co pierwsze. Po prostu uwielbiam się ścigać. Chciałem dobrze wypaść w pierwszym sprincie i bardzo się cieszę, że mi się udało

– zapewnił “Cav” na mecie w Balatonfüred.

Pół zespołu jest na góry, pół zespołu na sprinty, dziś prowadził nas Pieter Serry. Potem [Davide] Ballerini i [Mauro] Schmid mieli utrzymać nas na czele, ale zgubiliśmy Schmida, więc Ballerini przejechał 10-15 kilometrów na czele, biorąc na siebie wiatr. Z [Bertem] Van Lerberghe i [Michaelem] Morkovem mamy tu niesamowitą grupę. Dziś zrobili to, co do nich należało. Ballerini trzymał nam pozycję, Van Lerberghe wyprowadzał nas w finale. Inne ekipy zaczęły się wciskać, ale “Morki” zachował zimną krew. Musiałem zacząć wcześnie, ruszyłem 300 metrów przed metą, musiałem tylko wytrzymać

– relacjonował przed kamerami stacji “Eurosport”.

Mark Cavendish na finiszu trzeciego etapu Giro d'Italia

fot. Massimo Paolone/LaPresse

Cavendish na krótkiej konferencji prasowej zdawał się wskazywać, że ruszył wcześnie, gdy poczuł, że po jego lewej stronie do sprintu zbiera się Mathieu van der Poel. Mimo że wytrzymał na czele 300 metrów w starciu z napierającymi Arnaudem Demare i Fernando Gavirią, Brytyjczyk zarzekał się, że nie jest najsilniejszym sprinterem.

Najsilniejszy, najszybszy… to wcale nie znaczy, że jesteś najlepszy. Nigdy w życiu nie byłem najsilniejszy ani najszybszy, a wygrywam. Caleb [Ewan] jest chyba najszybszy, Fabio [Jakobsen] jest najsilniejszy, ale to nie znaczy, że będą wygrywali wyścigi kolarskie

– powiedział.