Danielo - odzież kolarska

Tadej Pogacar: “200 metrów przed metą myślałem, że dam radę”

Tadej Pogacar na Mur de Huy szybko poznał trud klasyków. Słoweniec do mety dotarł w dziesiątce i nastawia się na występ w Liege-Bastogne-Liege.

Ekipa UAE Team Emirates do środowego wyścigu La Fleche Wallonne przystąpiła z dwoma liderami. Marc Hirschi nie miał jednak najlepszego dnia, więc rolę lidera na Mur de Huy przejął Pogacar.

Słoweńca na początku przyblokowali rywale, przez co większość wspinaczki spędził przebijając się do przodu. Na stromej S-ce przechodził do przodu przy barierkach i zdołał ustawić się w ścisłej czołówce. Gdy ruszyli Alejandro Valverde i Dylan Teuns głowa chciała, nogi odmówiły jednak współpracy.

To trudny finał, ja zrobiłem wszystko, co mogłem. Przekroczyłem granice swoich możliwości, wywalczyłem miejsce w pierwszym rzędzie. 200 metrów przed metą byłem podekscytowany, myślałem, że dam radę, ale potem kwas mlekowy zalał mięśnie. Ledwo się doczołgałem do mety

– przyznał dwukrotny zwycięzca Tour de France.

W wyścigu jednodniowym raz wychodzi, raz nie. Podobał mi się ten start, trochę zmienili jego trasę, ale ja bardziej czekam na niedzielę. Dwa lata temu też byłem dziewiąty, a w Liege-Bastogne-Liege jechałem w czołówce. Jestem zmotywowany

– mówił we środę.

Pogacar we czwartek w sprawach rodzinnych wyleciał jednak do Słowenii. Ekipa spodziewa się, że powrót do Belgii w sobotę pozwoli mu wystartować w niedzielę. 23-latek przed rokiem okazał się najlepszy w “Staruszce”.