Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2021. Magnus Cort, czyli nie tylko sprinter

Magnus Cort po udanym rajdzie wygrał 6. etap Vuelta a Espana zakończony na ściance Alto de la Montana de Cullera. To czwarte zwycięstwo 28-latka na hiszpańskiej ziemi.

Duńczyk zabrał się do 5-osobowej ucieczki dnia. Początkowo peleton nie przejął się odjazdem, który wyrobił sobie nawet 7 minut przewagi. Za sprawą kolarzy Team BikeExchange i rantów przy bocznym wietrze różnica znacząco stopniała. U podnóża finałowej ścianki wydawało się, że akcja Corta i spółki spali na panewce.

Peleton jechał bardzo szybko, aby faworyci zajęli dogodne pozycje przed podjazdem. Widziałem, że wciąż mamy niewielką przewagę i muszę tylko pojechać na metę jak najszybciej potrafię

– opowiadał kolarz EF Education-Nippo.

Cort w połowie wspinaczki wskrzesił akcję ze stosu zakończonych niepowodzeniem ucieczek i tchnął w nią nowe życie. Duńczyk zdołał urwać współtowarzyszy ucieczki, ale faworyci mieli go w zasięgu wzroku. Współpracy wielkiej nie było, ale po przyspieszeniu Michael Matthewsa i zaciągu Primoza Roglica zrobiło się naprawdę stykowo.

W końcówce było bardzo blisko. Mniej więcej 150 metrów przed metą zobaczyłem, że zbliża się Roglic. Rzuciłem na finisz wszystko, co miałem. Na szczęście utrzymałem go za moim plecami

– dodał.

To czwarty etapowy sukces 28-latk na hiszpańskiej Vuelcie, tym razem odniesiony w nieco odmiennym stylu. Wbrew pozorom Duńczyk to jednak zaprawiony w bojach harcownik. Po udanych akcjach wygrywał pagórkowate odcinki Tour de France czy Paryż-Nicea, a teraz potwierdził smykałkę i silnik do takich rozgrywek.

To zwycięstwo jest dla mnie wyjątkowe, bo odniosłem je w zupełnie inny sposób. Poprzednie etapy wygrałem ze sprintu z grupy. Bardzo się cieszę, że potrafię to zrobić także z ucieczki, w trudnym terenie i na takiej wspinaczce jak dzisiaj

– skwitował podopieczny Jonathana Vaughtersa.

Jego menedżer nie pozostał dłużny. Za pośrednictwem mediów internetowych Amerykanin podzielił się śmiałą tezą.

Tylko jeden zawodnik w peletonie mógł dokonać tego, co zrobił Magnus. I to właśnie jest Magnus Cort

– napisał.

Ten sezon 28-latek rozpoczął od zwycięstwa na finałowym odcinku Paryż-Nicea. W czerwcu z ucieczki dopisał pofałdowany etap Route d’Occitanie, zakończony na wymagającym podjeździe do Duilhac-sous-Peyrepertuse.